Dwa razy upadał na tor niczym żółtodziób. Negatywny bohater widowiska

Kilka upadków, zwrotów akcji odnotowaliśmy w meczu 1 Ligi Żużlowej w Gdańsku. Miejscowe Wybrzeże miało do odrobienia 8 punktów z pierwszego meczu, przegranego ze Skorpionami z Poznania. Walka w tym meczu trwała do samego końca, bo oba zespoły miały o co jechać.

[ZT]30264[/ZT]

Zespół z Poznania początkowo minimalnie prowadził. Po 5 biegach było 14:15. Dodajmy, że już w początkowej fazie zawodów doszło do dwóch upadków. Najpierw w drugim łuku w Żupińskiego, który nagle zwolnił wjechał Orgacki. Potem popularnego ''bączka” wykręcił Adrian Gała. Zawodnik z Poznania był negatywnym bohaterem tego spotkania, bo niczym żółtodziób w podobny sposób upadł w 8 biegu. W tym przypadku skończyło się to jednak dla niego niedobrze. Poza wykluczeniem filigranowy zawodnik wielkopolskiego klubu doznał kontuzji kolana i w dalszej części spotkania już nie uczestniczył.

Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:

-Na technicznych torach tak się nie jeździ. To stwarza duże niebezpieczeństwo. Adrian nie do końca kontroluje motocykl. Taki jego styl... - komentował na żywo poczynania tego meczu i wspomnianej sytuacji Patryk Malitowski, były zawodnik, a obecnie ekspert Canal+.

[ZT]30263[/ZT]

Mimo osłabienia Poznań był cały czas w grze o pełną pulę. Po 13 biegach przegrywał, ale tylko 40:37. Menadżer gości musiał jednak w pierwszym z biegów nominowanych posłać do boju mało doświadczonego Teskę. Ten zdobył punkt, ale tylko dlatego, że defekt na prowadzeniu odnotował Krakowiak. Pech zawodnika Skorpionów spowodował, że ci nie mogli już wygrać tego meczu, ale mogli powalczyć o bonusa. Ten jednak też przeszedł im koło nosa, bo na koniec upadł jeszcze Sifert-Salk, a Łoktajew tylko, pomimo ambitnej postawy zdołał wyprzedzić Klindta. Na Kaczmarka zabrakło czasu. Wybrzeże dzięki wygranej 4:2 w dwumeczu okazało się lepsze od rywala o jeden mały punkt i zgarnęło pełną pulę.

Wynik meczu Wybrzeże Gdańsk – InvestHousePlus PSŻ Poznań 49:40 (pierwszy mecz 41:49, bonus dla Wybrzeża)