Tauron Włókniarz Częstochowa wygrał z Fogo Unią Leszno 53:37, czyli zgodnie z prognozami, niespodzianki nie zanotowano. Skazane na pożarcie "Byki" stawiały opór, ale tylko w pierwszej części zawodów, gdy po 8.biegu remisowały 24:24. Niespodziankę przygotował za to Bartosz Smektała. Zaskoczył wszystkich swoim szczerym wyznaniem.
[ZT]30314[/ZT]
Biało-niebiescy z Leszna zawitali pod Jasną Górę w składzie zdziesiątkowanym kontuzjami. Zabrakło aż trzech kluczowych zawodników (Kołodziej, Zengota, Holder), więc siła zespołu leszczyńskiego miała opierać się na trzech seniorach - Bartosz Smektała, Jaimon Lidsey, Adrian Miedziński - oraz juniorach. Teoretycznie liderem drużyny miał być Smektała, który tydzień wcześniej zaliczył najlepszy występ w tym sezonie i co ważne, doskonale zna częstochowski owal. "Smyk" dwa lata był zawodnikiem Włókniarza, zanim zimą zdecydował o powrocie do macierzystego klubu z Leszna.
- Życzyłem chłopakom, żeby się dobrze bawili. Wiemy, jaka jest sytuacja w drużynie. Nie chciałbym tak mówić, ale przyjechaliśmy tutaj przegrać. Wiadomo, skład częstochowian jest napakowany gwiazdami, ale będziemy robić wszystko, żeby wyciągnąć z tego meczu co się da - wyznał Smektała prze kamera TV Canal+
Przyjechaliśmy przegrać? Naprawdę?! Z ust sportowca? Tymi słowami kolegów na pewno nie zmotywował. Może trzeba było poprosić o walkower. Po co wyjazd do Częstochowy i tyle zachodu.
[ZT]30312[/ZT]
Tauron Włókniarz Częstochowa – 53
9. Leon Madsen – 12+1 (2,3,3,2,2*)
10. Maksym Drabik – 11+1 (3,2*,1,2,3)
11. Kacper Woryna – 13+1 (1*,3,3,3,3)
12. Jakub Miśkowiak – 4+1 (1,1,1,1*)
13. Mikkel Michelsen – 10+2 (3,3,1,1*,2*)
14. Kacper Halkiewicz – 0 (0,d,0)
15. Kajetan Kupiec – 3+1 (1,0,2*)
16. Franciszek Karczewski – ns
Fogo Unia Leszno – 37
1. Bartosz Smektała – 8 (3,2,2,0,0,1)
2. Hubert Jabłoński – 2+1 (0,1*,0,1,-)
3. Maurice Brown – 0 (0,-,-,-,-)
4. Jaimon Lidsey – 13 (2,2,3,3,3,0)
5. Adrian Miedziński – 3 (2,1,0,-)
6. Damian Ratajczak – 6 (3,1,0,2,0)
7. Antoni Mencel – 5+2 (2*,0,2*,0,1)
Bieg po biegu:
1. (62,97) Smektała, Madsen, Woryna, Brown – 3:3 – (3:3)
2. (64,19) Ratajczak, Mencel, Kupiec, Halkiewicz – 1:5 – (4:8)
3. (63,90) Michelsen, Miedziński, Miśkowiak, Jabłoński – 4:2 – (8:10)
4. (63,79) Drabik, Lidsey, Ratajczak, Halkiewicz (d/4) – 3:3 – (11:13)
5. (64,10) Woryna, Lidsey, Miśkowiak, Ratajczak – 4:2 – (15:15)
6. (63,52) Michelsen, Smektała, Jabłoński, Kupiec – 3:3 – (18:18)
7. (62,77) Madsen, Drabik, Miedziński, Mencel – 5:1 – (23:19)
8. (63,92) Lidsey, Mencel, Michelsen, Halkiewicz – 1:5 – (24:24)
9. (63,84) Madsen, Smektała, Drabik, Jabłoński – 4:2 – (28:26)
10. (63,45) Woryna, Ratajczak, Miśkowiak, Miedziński – 4:2 – (32:28)
11. (64,12) Lidsey, Madsen, Miśkowiak, Smektała – 3:3 – (35:31)
12. (63,83) Woryna, Kupiec, Jabłoński, Mencel – 5:1 – (40:32)
13. (63,64) Lidsey, Drabik, Michelsen, Smektała – 3:3 – (43:35)
14. (64,48) Drabik, Michelsen, Mencel, Ratajczak – 5:1 – (48:36)
15. (63,67) Woryna, Madsen, Smektała, Lidsey – 5:1 – (53:37)
(źródło: Tauron Włókniarz Częstochowa)
Marta17:50, 12.06.2023
5 0
Widziałeś ten mecz w ogóle, czy tak po prostu trzeba było wyrobić wierszówkę? Żenujący artykuł, powierzchowna i kompletnie pozbawiona logiki ocena zachowania Bartosza Smektały. Proponuję zmienić redakcję na pomponik lub pudelek, a od żużla won.
17:50, 12.06.2023