Bartosz Zmarzlik może być tylko jednym Polakiem w przyszłorocznym cyklu Grand Prix? Taki scenariusz jest możliwy. Mistrz świata robi swoje i jest na czele klasyfikacji przejściowej, ale gdzie są pozostali Polacy?
[ZT]30389[/ZT]
Są, ale daleko w polu... Mocny zjazd w cyklu imprez o indywidualne mistrzostwo świata notują: Patryk Dudek oraz Maciej Janowski. ''Duzers” zajmuje 12 miejsce z dorobkiem 23 punktów, a ''Magic” jest jeszcze dwa miejsca niżej, mając na koncie 21 ''oczek”. Gdyby teraz zakończyć mistrzostwa świata, to w przyszłym roku w Grand Prix na dobrą sprawę mielibyśmy tylko Zmarzlika. To najczarniejszy scenariusz, aczkolwiek nie jest nierealny. Wspomniana dwójka etatowych uczestników GP męczy się okrutnie. Dudek w ostatnim meczu ligowym w Grudziądzu zdobył zaledwie 1 punkt. To była katastrofa wychowanka Falubazu.
-Na dziś nie jest dobrze, ale cały czas walczę z tym wszystkim. Taka jazda oczywiście nie satysfakcjonuje mnie, klubu, sponsorów, jak i kibiców. Na większość rzeczy musimy sobie odpowiedzieć w swoim gronie – przyznał ostatnio zawodnik Apatora.
Janowski z kolei jednorazowo błysnął w meczu w Gorzowie, ale we wtorek pojechał w Szwecji i zdobył tylko 4 punkty z bonusem. Problemem obu zawodników jak się wydaje jest nieumiejętne dostrajanie sprzętu do warunków torowych, bo silniki wszyscy dzisiaj mają na zbliżonym poziomie. Ich czułość na zmiany jest jednak tak duża, że w jednym wyścigu można przyjechać daleko przed rywalami, a po chwili też daleko, ale w tyle. Zarówno Dudek, jak i Janowski muszą to jak najszybciej ogarnąć, bo ich dobrej postawy oczekują nie tylko kibice w ich klubach, ale ci kibice, którzy bacznie przyglądają się właśnie Grand Prix.
Trudno sobie teraz wyobrazić, że w sezonie 2024 w cyklu będziemy mieć jednego zawodnika. W tej chwili mamy jednak taką sytuację. Straty obu zawodników są wciąż do odrobienia, a to odrabianie trzeba rozpocząć już od najbliższego, sobotniego turnieju na Jancarzu.
[ZT]30388[/ZT]
Jeśli obu zawodnikom nie udałoby się powalczyć o TOP6, to trzeba zająć miejsca tuż za najlepszymi, by myśleć o ewentualnej ''dzikiej karcie”. Organizatorzy cyklu z reguły przyznają dodatkowe miejsca, tym, którzy zajmują miejsca 7-10.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz