Anders Thomsen rok temu triumfował na Jancarzu, wygrywając turniej Speedway Grand Priix. Kibice zapamiętali nie tylko jego triumf, ale również show jaki im zafundował po ostatnim biegu. Zwycięzca rozebrał się i tylko w slipach wsiadł na motor. Tak skromnie odziany zrobił rundę honorowa na Jancarzu.
[ZT]30417[/ZT]
-Czy na jutro masz przygotowany nowy program artystyczny, możemy spodziewać się show z Twoim udziałem?
Anders Thomsen: -Najpierw trzeba wygrać, a to nie zrobi się samo, na zawołanie. Jak powtórzę wynik sprzed roku, to postaram się również o coś specjalnego.
-Skąd wziął się pomysł, żebyś rozebrał się?
-To nie był pierwszy raz. W 2015 roku wygrałem po raz pierwszy mistrzostwa Danii i postanowiłem to uczcić - jeździłem po torze w samej bieliźnie przed kamerami największej duńskiej telewizji, co przełożyło się na dodatkową nagrodę dla mnie. Powiedziano mi wówczas, że jeśli kiedyś wygram rundę Grand Prix muszę to powtórzyć, więc powtórzyłem.
-Będziesz jednym z faworytów.
[ZT]30412[/ZT]
-Prognoza pogody na sobotę nie jest zbyt optymistyczna
-Ja się tym nie martwię. Pogoda jest zamówiona. Liczę na świetne widowisko, dużo dobrego ścigania. Niech to będzie prawdziwe święto speedwaya. Gorzów na to zasługuje.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz