Rozmowa z Bartoszem Zmarzlikiem - zawodnikiem Platinum Motoru Lublin. Rozmawia Tomasz Zalewa
[ZT]30482[/ZT]
Jest prośba od lubelskich kibiców, po meczu ze Stalą Gorzów, w którym zrobiłeś komplet punktów. Gdybyś mógł trochę gorzej wychodzić ze startu. Bo wtedy przynajmniej są emocje i trochę prawdziwego żużla.
(śmiech). Nie, nie. Bez przesady.
Kiedy uciekł ci trochę Mathias Pollestad, to przynajmniej ten wyścig przez chwilę jakoś wyglądał, bo musiałeś kogoś gonić.
Tak, trochę zmieniłem ustawienia motocykle i musiałem się trochę napocić.
Wyglądało, że ze zdziwieniem obejrzałeś się do tyłu, kogo ty w ogóle wyprzedziłeś. Kojarzyłeś tego młodego Norwega?
Nie, nie sprawdzałem kogo wyprzedziłem tylko patrzyłem gdzie są inni, bo ten lubelski tor miał wiele linii jazdy i to do takiego szybkiego jechania. Ja też obserwowałem, jak w danym biegu jedzie konkurencja i po których ścieżkach. Żebym też nie został zaskoczony w jakimś biegu, bo miałem obraną swoją ścieżkę, ale inni też czegoś szukali na tym torze. W tym biegu akurat miałem trochę za słabo, dlatego szukałem innej linii, żeby motor nabrał trochę więcej obrotów.
Spodziewałeś się, że Dominik Kubera tak szybko wróci na tor?
To już pytanie raczej nie do mnie, tylko do Dominika i lekarzy. Czekaliśmy po prostu na informację od niego. Powiedział tylko, że jak się będzie dobrze czuł i będzie miał zielone światło od lekarzy to wróci. I tak się właśnie stało. Na 100% wszystkich nas to ucieszyło. Fajnie, że jest w drużynie i jesteśmy już w komplecie, przed tymi najważniejszymi meczach w play off.
Mecz z Gorzowem pokazał, że jesteście już optymalnie spasowani i przygotowani do walki o medale?
Żużel każdego dnia jest naprawdę inny. Do każdego meczu trzeba podejść inaczej i w stu procentach. To, że jeden mecz wyszedł nie znaczy, że tak samo będzie w następnym. Każdy dzień przynosi coś innego. Nawet pogoda zaskakuje i jedzie się inaczej. Czy będzie plandeka na torze? Czy jej jednak nie będzie? Te ustawienia w motocyklu to są takie szachy i puzzle i mnóstwo rzeczy trzeba dopasować, żeby był końcowy efekt. Nie możesz się pomylić, bo może cię nie być.
Kiedy się jedzie przeciwko Stali Gorzów, to serducho trochę inaczej pracuje?
Jak już założę kask, to nie ma to znaczenia. Aczkolwiek miło było znów spotkać się ze znajomymi. Koledzy przyjechali, Stal przyjechała, był sztab szkoleniowy i mogliśmy sobie porozmawiać i to w normalnej atmosferze. I to jest fajne i pozytywne.
[ZT]30481[/ZT]
Masz czas, żeby w piątek czy w niedzielę, siąść przed telewizorem i pooglądać inne mecze?
Jak jestem w domu to oczywiście, że tak.
I zgadzasz się z tym, że Sparta Wrocław to w tej chwili najmocniejszy zespół PGE Ekstraligi?
Ja jestem od jeżdżenia, a nie od komentowania
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz