Potencjał tych dwóch zespołów jest zupełnie inny. Inne są też cele w Lublinie oraz w Gorzowie. Wynik rewanżowego spotkania przy Alejach Zygmuntowskich już przed meczem można było przewidzieć. Goście nie podołali zadaniu, zdobywając 35 punktów.
[ZT]37763[/ZT]
Orlen Oil Motor w każdym spotkaniu jest faworytem, a w większości zdecydowanym. Tak było przed tym spotkaniem. Można było sobie zadać tylko pytanie z jakim bagażem punktowym goście opuszczą obiekt w Lublinie.
Pierwsza seria wyścigów stwarzała jakieś pozory walki, bo dwa punkty zdobył Andrzej Lebiediew, a Anders Thomsen potrafił nawet wygrać wyścig. Po 4 biegach i tak było 16:8. Jeszcze przez dwa kolejne biegi Motor nie potrafił tej różnicy powiększyć. Jak jednak już ruszył, to bardzo szybko zapewnił sobie pełną pulę w dwumeczu.
Po 11 wyścigach Koziołki miały już 45 punktów. Stal wyglądała blado, choć wyszła z meczu z twarzą, bo w czterech ostatnich biegach zdołała odrobić cztery punkty. Zasługa w tym przede wszystkim Oskara Fajfera oraz Martina Vaculika. Jak szukać plusów w zespole gości, to tym na pewno jest postawa tego pierwszego, który odjechał swój najlepszy mecz na wyjeździe w obecnym sezonie. Po dobrym początku szybko zgaśli: Thomsen oraz Lebiediew. Łotysz w końcówce spotkania był wręcz wściekły, bo coś niedobrego działo się z jego motocyklami, które defektowały.
Warto odnotować pierwszy ligowy punkt Mikołaja Kroka, który potrafił pokonać Bartosza Bańbora. Ostatecznie drużynie znad Warty udało się uzbierać 35 punktów. Prawdę mówiąc nawet kibice z Gorzowa nie liczyli chyba na więcej, zdając sobie sprawę z potencjałów obu drużyn, nie tylko jeśli chodzi o kadrę.
Bardzo skuteczni jak zwykle był Jack Holder, a na dobre tory powraca Dominik Kubera, który udowodnił to już w przeddzień meczu ligowego, wygrywając I rundę IMP w Toruniu. Motor kolejny raz nie miał słabych punktów. Po tym meczu dalej możemy się wszyscy zastanawiać co i kto może powstrzymać Koziołki przed zdobyciem kolejnego mistrzostwa Polski.
Stal na pewno czeka trudna walka o utrzymanie i to nie ulega wątpliwości. Drużyna z północy lubuskiego przede wszystkim musi szukać punktów na własnym stadionie, co udowodniła już w starciach przeciwko ekipom z Torunia, Zielonej Góry i Grudziądza. Z drugiej strony wiemy, że i tak wszystko rozstrzygnie się w fazie play-down.
Orlen Oil Motor: Dominik Kubera 10+2 (1,3,2*,2,*,2), Fredrik Lindgren 8+1 (1*,1, 3, 2,1), Jack Holder 11+1 (3, 3,2*,3), Mateusz Cierniak 7 (1,0,3,3), Bartosz Zmarzlik 9 (3,3,3,-), Wiktor Przyjemski 8 (3,2,1,2), Bartosz Jaworski 2+1 (2*,0,0), Bartosz Bańbor 0 (0,0)
Gezet Stal: Andrzej Lebiediew 4+1 (2,1*,d,1,d), Oskar Fajfer 8 (0,2,1,2,3), Martin Vaculik 9+1 (0, 1*, 2,3,3), Anders Thomsen 6 (3,2,0,0,1), Mikołaj Krok 1 (-, 0,0,1), Oskar Chatłas 0 (d,0), Oskar Paluch 7+1 (1, 2, 2,1,1*), Adam Bednar - NS
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz