Australijska dominacja na twardym torze, ale to Szwed był największym zaskoczeniem. Kibice przecierali oczy. Szczególnie ci z Poznania
Australia zmiażdżyła rywali w barażu. To oni będą najgroźniejsi dla Polaków?
Reprezentacja Australii zgodnie z oczekiwaniami wygrała baraż o wejście do finału Drużynowego Pucharu Świata na żużlu. Takiej przewagi ''Aussie” jednak mało kto się spodziewał, a ta była ogromna.
[ZT]30749[/ZT]
-Myślę, że wreszcie znalazłem odpowiednie ustawienia na ten tor. Liczę, że jeszcze powalczymy z Australią – mówił wówczas Szwed, który w polskiej 1. lidze reprezentuje barwy PSŻ Poznań, ale nie zachwyca. Klubowi grozi degradacja do 2. ligi.
W następnym wyścigu ''Toninio” jednak tego nie potwierdził, bo przyjechał dopiero trzeci. Szwedzi cały czas tracili dystans do Australijczyków. Z tyłu za to Francja radziła sobie z Czechami, którzy wypadli blado. W zasadzie przed biegami nominowanymi było jasne, że do finału wjadą zawodnicy z Antypodów. Swoją kolejną szansę tego dnia dostał Chris Holder, który oglądał plecy Davida Bellego.
Wcześniej jednak ''Crispy|” pokazał świetne ściganie, kiedy po zewnętrznej zaatakował skutecznie na ostatnim łuku Jacoba Thorssela, przywożąc komplet punktów. Interesujących wyścigów było więcej, bo od połowy zawodów tor pozwalał na więcej walki. Ostatecznie Australia zdobyła aż 54 punkty i zdecydowanie wyprzedziła rywali, nie pozostawiając złudzeń kto tego dnia zasługiwał na finał.
[ZT]30748[/ZT]
1. Australia – 54
2. Szwecja – 35
3. Francja – 20
4. Czechy – 11
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz