Wypowiedź prezesa Andrzeja Rusko z Betard Sparty Wrocław wpadła w sidła POLADY, ktora wzięła pod lupę Taia Woffindena i Artioma Łagutę.
Zamieszanie powstało po pomeczowej wypowiedzi Rusko o blokadzie, jaką podano kontuzjowanym zawodnikom (T.Woffinden, A. Łaguta). Okazuje się, ze może ona stanowić złamanie regulaminu antydopingowego. POLADA, czyli Polska Agencja Antydopingowa, wystąpiła do Sparty o pisemne wyjaśnienia. Wrocławski klub ma czas do poniedziałku przedstawić swoje stanowisko.
[ZT]31345[/ZT]
Prezes Rusko mówił po finale PGE Ekstraligi, że Łaguta i Woffinden dostali blokadę.
- W tej chwili to jest jasne, że Łaguta i Woffinden nie byli zupełnie zdrowi, że zmagali się z bólem. Jechali na blokadzie - mówi na goraco po meczu prezes Rusko przed kamerami TC Canal+
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!
Tak zwana blokada, to substancje z grupy glikokortykosteroidów. W sporcie ich stosowanie jest zabronione. W przypadku wykrycia ich w organizmie sportowca, wszczynane jest wobec niego postępowanie dyscyplinarne o złamanie przepisów dopingowych. Wyjątek stanowi wcześniejsze zgłoszenie przez sportowca, że korzysta ze środków dla celów terapeutycznych, tzw. TUE. Ale Łaguta i Woffinden takich wniosków nie składali.
[ZT]31338[/ZT]
- To nie była żadna blokada, to było po prostu znieczulenie ręki. Dostałem miejscowe znieczulenie, na podobnej zasadzie jak dostaje się u dentysty — tłumaczył Artiom Łaguta w Magazynie PGE Ekstraligi na antenie TV "Eleven Sports".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz