Święto w Rzeszowie, gdyż Texom Stal Rzeszów awansowała do 1.ligi. "Żurawie" przy Hetmańskiej rozgromiły Ultrapur Start Gniezno 57:32 w rewanżowym meczu finałowym 2.ligi. Ale nie wszyscy zawodnicy Texom Stali mogli świętować. Był jeden wyjątek.
Gdy Texom Stal świętowała i cieszyła się razem z kibicami z awansu do 1.ligi, Krystian Pieszczek zamiast bawić się z kolegami z zespołu, pojechał do szpitala. Okazało się, że żużlowiec ma złamaną rękę. Kontuzje złapał w czternastym biegu. Sprawcą wypadku okazał się Casper Henriksson, któremu poderwało przednie koło na pierwszym wirażu. Szwed pojechał prosto i podciął Krystiana Pieszczka. Zawodnik Texom Stali pojechał w powtórzonym biegu, ale odczuwał ból ręki.
[ZT]31421[/ZT]
- Krystian w czternastym biegu jechał ze złamaną dłonią - poinformował menedżer rzeszowskiej drużyny Paweł Piskorz i co ciekawe, Pieszczek ze złamana ręką przywiózł do mety 2 punkty.
Pieszczek przekazał ze szpitala mało optymistyczne wieści. Żużlowiec potwierdził kontuzję.
- Cóż, awans do pierwszej ligi ma słodko-gorzki smak. Niestety, mecz kończymy kontuzją ręki, a dokładnie pęknięciem kości śródręcza - poinformował Krystian Pieszczek za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz