Matej Zagar, Niels Kristian Iversen i Max Fricke zakwalifikowali się do przyszłorocznego cyklu Speedway Grand Prix. Cała trójka żużlowców stanęła na podium GP Challenge w chorwackim Gorican.
O ile wyniki Zagara i Iversena nie stanowią dużej niespodzianki, bo byli wymieniani wśród faworytów, to postawa młodego Australijczyka budzi szacunek. 23-latek po turnieju był bardzo szczęśliwy i zadowolony.
- Marzenia spełniają się. Awansowałem do Grand Prix IMŚ i od poniedziałku zacznę układać swoje klocki, żeby moja przygoda ze światową elitą trwała jak najdłużej - wyznał Max Fricke po turnieju w Gorican.
Australijczyk po zejściu z podium nie miał dużo czasu na świętowanie i wywiady. Wziął kąpiel, jego mechanicy spakowali motocykle do auta i ruszyli w drogę. Dzisiaj wieczorem czeka go ligowy mecz we Wrocławiu. Kibice Betard Sparty bardzo liczą na dobrą postawę nie tylko 23-latka z Australii, ale przede wszystkim całego wrocławskiego zespołu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz