NovyHotel Falubaz Zielona Góra był zdecydowanym faworytem domowego rewanżu z KS Apatorem Toruń, tym bardziej, że goście zawitali do grodu Bachusa bez Emila Sajfutdinowa. Anioły pokazały jednak pazur i o mały włos, a sprawiłyby dużą niespodziankę.
[ZT]35202[/ZT]
Mecz rozpoczął się zgodnie z planem gospodarzy, którzy otwarli pojedynek zwycięstwem 4:2. Po drugim biegu nastroje w Zielonej Górze zostały jednak popsute, bo w starciu juniorów nieoczekiwanie lepsi okazali się goście, triumfując dubletem. Po 4 biegu Apator odskoczył na 4 punkty. Bieg ten był powtarzany, bo w pierwszym podejściu bezpardonowo Pawła Przedpełskiego zaatakował Oskar Hurysz, powodując upadek torunianina. W powtórce Przedpełski z Lewandowskim pokonali 4:2 osamotnionego Jensena i zrobiło się 10:14.
Po siódmym biegu Falubazowi udało się odrobić straty po podwójnym zwycięstwie pary Hampel-Jensen nad Lampartem i Kawczyńskim. Wydawało się, że miejscowi łapią właśnie wiatr w żagle. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Apator jechał twardo, zadziornie i znów wypracował sobie przewagę. Po 11 biegu, zakończonym podwójnym sukcesem pary: Przedpełski – Dudek nad Hampelem i Kvechem goście odskoczyli na 6 punktów i zapachniało niespodzianką i kłopotami dla Falubazu.
Gospodarze się jednak podnieśli, wygrywając 12 i 13 bieg, po których doprowadzili do remisu (39:39). Remis meczowy dawał miejscowym tylko ligowy byt i 7 miejsce w tabeli, co byłoby ogromnym niedosytem.
Pierwszy z biegów nominowanych nic nie zmienił, bo kapitalny bieg odjechał Patryk Dudek, który zaserwował świetne akcje mijając Przemysława Pawlickiego oraz Rasmusa Jensena. Ostatni bieg miał zadecydować o wszystkim.
Świetnie ze startu ruszyli ku uciesze zielonogórskich fanów Piotr Pawlicki z Jarosławem Hampelem. W pościg za gospodarzami ruszył Robert Lambert, który wyprzedził ,,Małego”, ale na więcej nie było go już stać. Wygrana 4:2 dała ostatecznie wygraną Falubazowi 46:44 i wjazd do najważniejszej części sezonu. Wynik ten przesądził jednocześnie o spadku z rozgrywek PGE Ekstraligi drużyny FOGO Unii Leszno.
-Miałem świadomość jaki był wynik przed ostatnim biegiem i o co jedziemy. Na pewno bardzo się stresowałem tym wyścigiem, ale poradziłem sobie z tą presją bardzo dobrze. Bardzo się cieszę, że udźwignąłem te ciężary i jedziemy dalej – przyznał Piotr Pawlicki, bohater Falubazu.
NovyHotel Falubaz: Jarosław Hampel - 10 (3,3,2,1,1), Rasmus Jensen - 9+3 (2,2*,1*,2*,2), Przemysław Pawlicki - 8+1 (1,d,3,3,1*), Jan Kvech - 5 (2,3,d,0), Piotr Pawlicki - 12+1 (1*,3,2,3,3), Oskar Hurysz - 1 (1,w,0), Krzysztof Sadurski - 1 (0,0,1), Michał Curzytek - NS
KS Apator: Patryk Dudek - 8+2 (2,1*,0,2*,3), Robert Lambert - 12 (3,2,3,2,2), Anders Rowe - 2 (0,1,1,0), Paweł Przedpełski - 11 (3,2,3,3,0), Wiktor Lampart - 4 (0,1,2,1,0), Krzysztof Lewandowski - 4+1 (2*,1,1), Antoni Kawczyński - 3 (3,0,0), Oskar Rumiński - NS
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz