W Bydgoszczy ruszyła walka o tytuł indywidualnego mistrza Europy. Pierwszy turniej SEC zakończył się sporym sukcesem Polaków. Zawody miały jednak też swój gorzki smak, wszak kontuzji doznali Przemysław Pawlicki oraz Frederik Jakobsen.
[ZT]37963[/ZT]
Przed zawodami na tor przy Sportowej rozłożono plandekę, bo w ostatnich godzinach aura w Polsce była mocno kapryśna. Zawody rozegrano bez problemów, choć kilka razy w trakcie trwania zawodów lekko mżyło. Emocji nie było niestety zbyt wiele. Tor nie pozwalał na zbyt wiele. Start, pierwszy łuk, a potem rozważna jazda często była kluczem do sukcesu. Niestety już w piątym biegu mieliśmy pierwszy groźny upadek. W pierwszym łuku w typowej sytuacji torowej upadł Przemysław Pawlicki. Polak uskarżał się na ból obojczyka. Niestety jak się potem okazało podejrzenia kontuzji się potwierdziły. Starszy z braci Pawlickich dołączył do swojego brata i w najbliższych tygodniach odpocznie od żużla. Wkrótce ma przejść zabieg zespolenia kości obojczyka, a jego Falubaz będzie zmuszony prawdopodobnie do sięgnięcia po zastępstwo zawodnika.
Kolejną przykrą sytuację zanotowaliśmy w biegu 18, w którym na pierwszym wirażu zabrakło miejsca dla Nazara Parnitskyiego oraz Frederika Jakobsena. Obaj upadli na tor, przy czym groźniej wyglądało zderzenie się z bandą Duńczyka, który uderzył jeszcze kaskiem w lampę, która ostrzega zawodników o przerwaniu wyścigu. Młody Ukrainiec pozbierał się z toru, ale Jakobsen był niezdolny do jazdy w powtórce i w najważniejszej części turnieju.
Frederik jest w dobrym nastroju po tym straszliwym wypadku. Uderzył w lampę czerwonego światła. Ma rozciętą dolną szczękę, która wymaga szycia. Doznał też wstrząśnienie mózgu. Czeka obecnie na kolejne badania, w tym tomografię głowy — przekazała, krótko po tym zdarzeniu matka zawodnika - Lene Jakobsen.
Do finału I rundy SEC ostatecznie wjechali: Kacper Woryna, Patryk Dudek, Szymon Woźniak i obrońca tytułu – Andrzej Lebiediew. Finał był powtarzany. W pierwszym podejściu uślizg na wejściu z drugi łuk zanotował Woźniak, za co został wykluczony. Mocno zły z tego powodu był Lebiediew, który w tym momencie był na prowadzeniu. W powtórce szans rywalom nie dał Dudek, który szybko rozstrzygnął losy najważniejszego wyścigu. Drugi był Lebiediew, a trzeci stopień podium przypadł Worynie, który co ciekawe po pierwszym turnieju ma tyle samo punktów co triumfator (po 15).
1. Patryk Dudek (Polska) - 15 (2,1,3,3,3,3) - 1. miejsce w finale
2. Andrzej Lebiediew( Łotwa) – 12+2 (2,3,d,2,3,2) - 2. miejsce w finale
3. Kacper Woryna (Polska) - 15 (3,2,3,3,3,1) - 3. miejsce w finale
4. Szymon Woźniak (Polska) – 10+3 (1,1,3,3,2,w) - wykluczenie w finale
5. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 12+0 (1,3,2,3,3)
6. Dimitri Berge (Francja) – 9+1 (3,1,2,2,1)
7. Mateusz Cierniak (Polska) - 8 (2,3,0,2,1)
8. Leon Madsen (Dania) - 8 (0,2,2,2,2)
9. Nazar Parnicki (Ukraina) - 7 (0,2,3,0,2)
10. Frederik Jakobsen (Dania) - 7 (3,2,2,0,u/-)
11. Rasmus Jensen (Dania) - 7 (2,3,1,1,0)
12. Tom Brennan (Wielka Brytania) - 6 (1,1,1,1,2)
13. Przemysław Pawlicki (Polska) - 3 (3,u/-,-,-,-)
14. Marko Lewiszyn (Ukraina) - 3 (0,0,1,1,1)
15. Timo Lahti (Szwecja) - 2 (1,0,1,0,0)
16. Vaclav Milik (Czechy) - 1 (0,0,0,0,1)
17. Robert Chmiel (Polska) - 1 (0,1,0)
18. Emil Maroszek (Polska) - 0 (0,0)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz