Rozmowa z Dominikiem Kuberą - zawodnikiem Motoru Lublin
Debiut w cyklu Grand Prix wymarzony. Dwa razy podium. Największy sukces w karierze?
(cisza). Tak. Zdecydowanie tak! To były dla mnie dwa niezapomniane dni. Dni, które będę pamiętał i wspominał do końca życia. Powiem szczerze, że jestem z siebie mega zadowolony i chciałbym, żeby każde moje zawody wyglądały podobnie. Ja sam byłem zaskoczony, że tak to wyszło. Pozostaje mi się tylko cieszyć, że nie zawiodłem. Bardzo chciałbym podziękować wszystkim kibicom za doping i za te miłe słowa. To było dla mnie coś niesamowitego.
Silniki, na których pojechałeś w turniejach Grand Prix, to jakieś specjalne zamówienie od Ryszarda Kowalskiego?
Nie. Właśnie nie. To był silnik, którego ja używam w tym sezonie cały czas. Nic specjalnego na Grand Prix. Korzystam z niego w Ekstralidze i jestem na maksa zadowolony. Dla mnie to była wielka przygoda i chciałem się sprawdzić, jak będę wyglądał w rywalizacji z najlepszymi na świecie. A to, że udało się to zrobić z takim wynikiem, to ...naprawdę sam jestem w szoku.
Mówiłeś, że chciałbyś na stałe zagościć w cyklu. To teraz indywidualny cel sportowy numer jeden?
Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo do tego długa droga. Na razie odjechałem dwa razy fajne zawody i bardzo się z tego cieszę. Czy będę jeszcze miał kiedykolwiek szansę pojechać w Grand Prix? Nie wiem. Ale na pewno bardzo bym chciał.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz