Duńczyk Patrick Hansen mówi po polsku i rozumie też, co się do niego mówi w naszym ojczystym języku. Dlatego żużlowiec ROW Rybnik zdziwił się, gdy usłyszał treść przyśpiewki na stadionie i zapytał publicznie (na Twitterze tzn. na "X"): "dlaczego Unia Leszno nie jest polski klub?".
Komentarzy i odpowiedzi na pytanie Hansena pojawiło się na "X" wiele, ale większość to żarty. Ale były też takie:
"Bo wszyscy jej zazdroszczą, że najwięcej szkoli talentów i że to Najbardziej Utytułowany Klub Żużlowy w Polsce i...długo, długo, nic"
[ZT]30981[/ZT]
Albo coś takiego:
"Gdzieś na którymś forum znalazłem, że chodzi o genezę nazwy "Leszno", że pochodzi od niemieckich słów Lächeln lub Lähmen i też na tym samym forum użytkownik wspomniał, że BYĆ MOŻE chodzi o naleciałości historyczne, kto założył miasto, kto się osiedlił itp."
W temat próbował zagłębić się użytkownik platformy "X", nazywający się Awangarda Żużlowa. Oto szczegóły jakie zamieścił w temacie "niemieckiego Leszna".
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!
Łukasz Tomaszewski przyznał Hansenowi: "nie no chłopaku, zrobiłeś mi wieczór! serdecznie pozdrawiam, akurat jestem kibicem Unii Leszno ale dawno się tak nie uśmiałem!"
[ZT]30980[/ZT]
Na co Hansen odpowiada wszystkim tak (oryginalny wpis):
"No to teraz chyba rozumiem o to chodzi z tego Leszna… No ale to dlaczego śpiewał kibice z ostrowa ze to nie jest polski klub, podczas mecz Rybnik - Ostrów wczoraj??? Żeby wszystko było jasny, nie mam żadnym problem do Leszno i nie chciałem prowokować nie komu. Tylko z ciekawość pytałem bo nie rozumiałem o to chodził ?” - zakończył pozdrowieniami kapitan ROW Rybnik.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz