Zamknij

Jan Kvech wystąpi w PGE Ekstralidze i SGP

07:56, 22.12.2023 Norbert Giżyński Aktualizacja: 07:59, 22.12.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

Jan Kvech w minionym sezonie startował, na zasadzie wypożyczenia, w ekipie ROW-u Rybnik. Wraz z zespołem z województwa śląskiego zajął drugie miejsce w 1. Lidze Żużlowej. Teraz po rocznej przerwie wraca do Falubazu Zielona Góra.

W przyszłym roku 22-letniego Czecha czekają nie lada wyzwania. Oprócz tego, że będzie bronić barw beniaminka PGE Ekstraligi z Winnego grodu, na dodatek zadebiutuje w Speedway Grand Prix, jako stały uczestnik tej serii. Zawodnik doskonale zdaje sobie sprawę, że nadchodzący sezon może nie być dla niego łatwą przeprawą.

[ZT]32503[/ZT]

– Sezon 2024 będzie ciężki. Dla mnie jest to duże wyzwanie. Tym bardziej, że udało mi się awansować do cyklu Speedway Grand Prix. Do tego dochodzi Ekstraliga. Tak więc będę miał porównanie poziomów obu tych rozgrywek. Myślę, że są one na podobnym poziomie – mówi dla Radia Zielona Góra Jan Kvech.

Reprezentant naszych południowych sąsiadów przyznaje, że chce w samym sobie zachować jak najwięcej spokoju, by odpowiednio dobrze przygotować się do następnego roku startów. Nie od dziś jednak wiadomo, iż sporą rolę w tej kwestii – zwłaszcza w przypadku sprzętu – odgrywają pieniądze. A te zapewnić mogą przede wszystkim darczyńcy nie tylko klubowi, ale także ci, indywidualnie wspierający żużlowców. Spory sponsorki zastrzyk finansowy z pewnością pomógłby Kvechowi pozytywnie „wejść” zarówno w PGEE, jak i SGP.

– Teraz jest właśnie taki okres, kiedy szukamy nowych sponsorów. W kolejnym sezonie będę brał udział – jak już podkreślałem – w Ekstralidze, więc i tu musi być wszystko dobrze przygotowane, również sprzętowo. Też i na Grand Prix trzeba będzie jak najmocniej się skupić, gdyż dojdzie mi dużo kolejnych turniejów. Przede mną zatem więcej jazdy oraz lotów. Co do kwoty pieniężnej, jaką będę dysponował w nowym sezonie, jeszcze nie mam jej pełnej – kontynuuje czeski jeździec.

[ZT]31118[/ZT]

Skąd pochodzą sponsorzy Jana Kvecha? – Szukam ich wszędzie (śmiech). Każdy sponsor jest dobry i ważny. Paru mam w Czechach, kilku w Zielonej Górze, czy też w Danii. Szukamy zatem wszędzie, gdzie tylko się da. Biorąc pod uwagę to, że będę jeździł w Grand Prix, rozglądamy się również po potencjalnych sponsorach, pochodzących z różnych kontynentów. Na całym świecie – oznajmia były rajder m.in. Wilków Krosno.

(Norbert Giżyński)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%