Zamknij

Subiektywny przegląd sezonu 2023

08:02, 26.12.2023 Ryszard Czarnecki Aktualizacja: 08:04, 26.12.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

CZARNE(CKI) SPORT. FELIETON

Ostatnie dni roku to czas na podsumowanie żużlowego sezonu 2023. Był to czas kontynuacji „złotej ery” naszego speedwaya. Moje „resume” polskiego i międzynarodowego „czarnego sportu” Anno Domini 2023 będzie jednak szersze i na pewno bardzo subiektywne.

Niestety, nie był to pod żadnym względem rok przełomu, gdy chodzi o poszerzanie geografii żużla, przecież obiecane solennie przez Amerykanów z Discovery i Monsieura Francoisa Ribeiro (Francuza o portugalskich korzeniach) z Eurosportu. Pana Ribeiro już w tym biznesie nie ma, Discovery pozostała, a żużel ani o centymetr toru nie stał się sportem bardziej globalnym niż przed rokiem lub za czasów nieboszczki (w sensie organizacji cyklu Speedway Grand Prix, oczywiście) brytyjskiej firmy – promotora Benfield Sport International (BSI). Co gorsza: na horyzoncie nie widać nawet najmniejszych oznak, że w kolejnych sezonach sytuacja ta może ulec zmianie. Amerykański promotor SGP wszedł w brytyjskie koleiny i zaczął w nich jechać na biegu jałowym.

Zaś w tym żużlowym świecie o wciąż tych samych skromnych geograficznych granicach – bez Azji, bez Afryki, bez Ameryki Łacińskiej, z symbolicznymi zawodami w Australii i Ameryce Północnej, a więc skoncentrowanych głównie na Starym Kontynencie - rządzą oczywiście Biało-Czerwoni. Kolekcji kolejnych tytułów wymieniać nie będę. Gdy chodzi o rozgrywki juniorskie utrzymaliśmy absolutną dominację – i w ME i w MŚ, indywidualnych i drużynowych. Gdy chodzi o seniorów, cieszymy się z czwartego złota Bartosza Zmarzlika, ale odnotować muszę - nie narzekając, bo byłby to po prostu grzech ciężki – fakt, że tym razem w SGP-IMŚ nie zdobyliśmy dwóch medali, jak w sezonie 2022 (wtedy był jeszcze przecież „brąz” Macieja Janowskiego) tylko jeden, choć oczywiście złoty.

[ZT]32544[/ZT]

Zasada „idź złoto do złota” obowiązuje Biało-Czerwonych we wszystkich czempionatach: juniorskich i seniorskich, Europy i świata, poza jednym, przykrym, wyjątkiem. Chodzi oczywiście o Speedway Euro Championship czyli Indywidualne Mistrzostwa Europy, które od dziesięciu lat odbywają się w nowej formule, a ósmy rok – pod moim Patronatem Honorowym. Polacy zdobywają w nich medale, srebrne i brązowe – tu też mamy regres, bo Janusz Kołodziej srebro z 2022 roku zamienił na brąz w 2023- ale monopol na złote medale ma Dania.

„To byłoby na tyle”, jak mawiał profesor mniemanologii stosowanej Jan Stanisławski. A za tydzień napiszę zapewne o prognozach na nowy sezon 2024.

(Ryszard Czarnecki)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%