Bezduszne i mało sprawiedliwe przepisy o karach za szkolenie, czy jego brak mocno dotknęły kilka klubów, które tak naprawdę słyną ze szkolenia najmłodszych. Ogromna kwota 340 tysięcy złotych, które musi zapłacić Arged Malesa Ostrów Wielkopolski sprawiła, że klub musiał się posunąć do desperackiego kroku, jakim jest wypożyczenie do Wrocławia – Jakuba Krawczyka.
Betard Sparta Wrocław zabiegała o Krawczyka już od wielu miesięcy. Widziała w nim materiał na lidera formacji młodzieżowej. Wydawało się, że Ostrowianin skorzysta z oferty i przejdzie do klubu z Dolnego Śląska, tym bardziej, że wówczas niepewny był los trenera Mariusza Staszewskiego. ,,Stachu” został jednak w klubie, a w jego ślady poszedł Krawczyk.
[ZT]32563[/ZT]
Ostatecznie jednak utalentowanego juniora kibice w Ostrowie Wielkopolskim w przyszłym sezonie nie zobaczą....Winne są owe opłaty za rzekomy brak szkolenia. Największa taka kara dotknęła właśnie klub położony nad Ołobokiem. Początkowo kluby które otrzymały takie kary kategorycznie odmawiały płacenia pieniędzy, nie zgadzając się z tymi ,,wyrokami”. Brak zapłaty spowodował jednak odmowę licencji. To z kolei powodowałoby brak drużyn w rozgrywkach i prawdopodobnie koniec klubów.
Ostrów miał do zapłacenia najwięcej. W kasie jednak brak było 340 tysięcy złotych, stąd ruch, który zaskoczył całą Polskę, czyli wypożyczenia Krawczyka do Wrocławia. W stolicy Dolnego Śląska kasa na młodzieżowca oczywiście się znalazła, bo co jak co, ale Betard Sparta należy do obrotnych klubów i obok Motoru dysponuje największym budżetem w ekstralidze. Przy okazji Wrocławianie nie będą wyglądali już tak słabo w formacji juniorskiej i wzrośnie ich szansa nie tylko na jazdę w finale, ale odżyją nadzieje na odebranie tytułu Lublinianom. W Ostrowie smutek, choć Mariusz Staszewski ma kim zastąpić Krawczyka. Mimo straty czołowego polskiego juniora Arged Malesa i tak powinna się liczyć w walce o awans.
[ZT]32547[/ZT]
Dodajmy, że także inne kluby otrzymały kary. Stal Gorzów musi zapłacić 260 tysięcy złotych, a Unia Leszno – 40 tysięcy. Cała trójka odwoływała się od decyzji do Trybunału PZM, ale nic tym kluby nie wskórały. Cała ścieżka odwoławcza została wyczerpana, więc kluby, jeśli chcą otrzymać licencje na starty w rozgrywkach ligowych muszą wspomniane kary zapłacić. Te mogą jednak liczyć na rozłożenie wspomnianych sum na raty.
Z naszych informacji wynika, że takie wnioski o spłatę ratalną zostały już sporządzone. Sprawa wydaje się więc być zakończona i nic nie wskazuje na to, by drużyn z Gorzowa, Leszna oraz Ostrowa Wielkopolskiego miałoby zabraknąć w rozgrywkach ligowych w nowym sezonie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz