Kilka tygodni dzieli nas od rozpoczęcia rozgrywek PGE Ekstraligi. Ponownie zapowiadają się one niezwykle interesująco. Kibice speedway’a w Polsce, głodni emocji w swojej ulubionej dyscyplinie sportu, już teraz nie mogą doczekać się inauguracji sezonu.
Przed startem ligowych zmagań, jak co roku, często padają pytania, kto zostanie Drużynowym Mistrzem Polski. Jeśli chodzi o nadchodzący sezon 2024, najczęściej eksperci ponownie do tego miana typują obrońców tytułu, a więc team Motoru Lublin.
Wcale to nikogo nie musi dziwić. „Koziołki” – porównaniu z minionym rokiem – utrzymały trzon zespołu w postaci indywidualnego mistrza i wicemistrza świata, Bartosza Zmarzlika oraz Fredrika Lindgrena. W dalszym ciągu o sile teamu stanowić powinni też Dominik Kubera i Jack Holder. Pozycja U24 będzie przeznaczona z kolei dla niezwykle solidnego Mateusza Cierniaka, który znakomite zdobycze punktowe w potyczkach najwyższej klasy rozgrywkowej osiągał już w randzie juniora.
Do tego dochodzi para młodzieżowa, którą tworzyć będą Wiktor Przyjemski, a także Bartosz Bańbor. Już teraz mówi się, że najprawdopodobniej będzie to najsilniejszy juniorski duet na najwyższym ligowym szczeblu. Można zatem sądzić, że aktualni, dwukrotni, krajowi czempioni w jeździe drużynowej dysponować będą składem, w którym nie widać żadnych braków.
[ZT]33287[/ZT]
Swoje ambicje mają jednakże także inne drużyny, które z całą pewnością poczynią starania o najwyższe cele. Mowa tutaj zwłaszcza o: Sparcie Wrocław, Apatorze Toruń, Włókniarzu Częstochowa czy Stali Gorzów.
Ze sporym dystansem co do końcowego rozstrzygnięcia w tegorocznej PGEE podchodzi „świeżo upieczony” senior lubelskiego Motoru, Mateusz Cierniak. – Nie jestem ekspertem, aby rozważać takie kwestie. Nie do mnie to należy. Wszystko okaże się na koniec sezonu. Wszystkie drużyny są mocne, więc do każdego rywala trzeba podchodzić poważnie i nie można nikogo lekceważyć – uważa najlepszy junior świata w jeździe indywidualnej z lat 2022-2023.
W 1. kolejce żużlowej Ekstraligi „Żółto-Biało-Niebiescy” zmierzą się na wyjeździe w Grudziądzu z tamtejszym GKM-em. Do tego starcia dojdzie 14 kwietnia. W ubiegłym sezonie zawodnicy Motoru na obiekcie przy ul. Józefa Hallera 4 ponieśli bardzo druzgocącą porażkę. Ulegli „Gołębiom” aż 34:56. Była to najwyższa przegrana lublinian w roku 2023. Podopieczni Macieja Kuciapy z pełną uwagą analizowali to spotkanie, oglądając powtórkową telewizyjną transmisję z niego, w czasie zgrupowania drużyny na Majorce.
Jeszcze przed wyjazdem „Koziołków” na obóz zapytaliśmy się Mateusza Cierniaka, jak on sam zapatruje się na inaugurację zbliżającego się ligowego sezonu, która jego ekipę czekać będzie w mieście województwa kujawsko-pomorskiego.
– Sezon sezonowi nierówny. Będzie to pierwszy mecz i tak naprawdę wszystko może się wydarzyć. Dyspozycja zawodników na początku sezonu jest nieprzewidywalna. Jedni wchodzą w sezon od razu z formą, a drudzy wraz z biegiem rozgrywek ją powoli budują – odpowiedział nam jeździec rodem z Tarnowa.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz