Zamknij

Będzie sukces w Częstochowie?

22:40, 21.03.2024 Norbert Giżyński Aktualizacja: 22:50, 21.03.2024
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

Włókniarz Częstochowa ponownie zamierza powalczyć o medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Choć „Biało-Zieloni” nie są wymieniani wśród głównych faworytów do zwycięstwa w zbliżającej się wielkimi krokami PGE Ekstralidze, pod Jasną Górą po cichu liczą na końcowy sukces.

[ZT]33383[/ZT]

W kadrze „Lwów” nie zaszło zbyt wiele zmian w porównaniu do roku 2023. Na pozycji U24 Jakuba Miśkowiaka, który przeszedł do gorzowskiej Stali, zastąpił brylujący na pierwszoligowym froncie w zeszłym sezonie Mads Hansen. Poza tym częstochowski team opuścił młodzieżowiec Franciszek Karczewski, którego wypożyczyła Abramczyk Polonia Bydgoszcz.

W dalszym ciągu liderem ma być kapitan zespołu, Leon Madsen. W Częstochowie wierzą w przebudzenie Mikkela Michelsena oraz Kacpra Woryny, którzy w minionym roku startów zanotowali regres formy. Ponadto fani Włókniarza z pewnością uważnie obserwować będą poczynania Maksyma Drabika. 26-latek w ostatniej edycji najwyższej klasy rozgrywkowej poprawił swoją średnią biegową względem sezonu 2022. Sympatycy „lwiego” klubu mają nadzieje, że „Torres” w nadchodzących zmaganiach pójdzie za ciosem i będzie mógł pochwalić się jeszcze wyższymi zdobyczami punktowymi.

[reklama]

W „Świętym Mieście” trzymają kciuki również za formację młodzieżową. Jej reprezentant, Kajetan Kupiec, zapewnia, że częstochowianie uczynią wszystko, aby – ku uciesze „biało-zielonych” kibiców – PGE Ekstraligę A.D. 2024 zakończyć miejscem na podium.

– Obserwujemy inne drużyny i rozglądamy się za nimi. Nie ma w tej lidze słabych rywali. Wszyscy równie mocno przygotowują się do sezonu. Na pewno chcemy wywalczyć medal, bez dwóch zdań. Wszyscy jednakże jesteśmy sportowcami. Każdy z nas ma swoje ambicje i chcemy jak najlepiej wypaść, pojechać i zapunktować. Wydaje mi się, że wszystkie zespoły przygotowują się po to, aby koniec końców stanąć na najwyższym stopniu podium. Czy to się nam uda? Zobaczymy. Nie chcę niczego obiecywać, ale na pewno dołożymy wszelkich starań, żeby tak się skończyło – oznajmił Kupiec.

[reklama]

O szanse Włókniarza na osiągnięcie korzystnego rezultatu zapytaliśmy także byłego żużlowca i wychowanka częstochowskiego klubu, Mateusza Kowalczyka. Zdaniem „Kowala” w dużej mierze wpływ na ostateczny wynik danej ekipy m.in. ma to, jaki ona zaliczy początek ligowej rywalizacji.

[ZT]33361[/ZT]

– To jest żużel. Wiele zależy od tego, jak się dla danej drużyny ułoży początek sezonu, jak w niego wejdzie. Póki co nie chciałbym konkretnie tutaj typować, czy ostatecznie Włókniarz znajdzie się w górnej, środkowej lub dolnej części tabeli. W każdym razie ja zawsze podchodzę optymistycznie podchodzę do tego, jak w danym roku zaprezentuje się Włókniarz czy inne drużyny, z którymi też byłem dawniej związany. Wszystkim życzę jak najlepiej – mówi Kowalczyk.

Dawny rajder uważa, że kluczowa może okazać się postawa nawet choćby dwóch jeźdźców drużyny.

– Może być tak, że wystrzeli choćby dwóch zawodników w ekipie, a ona sezon zakończy sukcesem. Tak jak mówiłem, w żużlu wszystko się może zdarzyć. Wiemy jak to generalnie wygląda – dodał Mateusz.

(Norbert Giżyński)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%