W Lublinie godzą się z gorzką porażką i nie rozpaczają. W pomeczowych wypowiedziach słychać wprawdzie rozczarowanie, i nic dziwnego, ale przecież każdy musiał sobie zdawać sprawę, że każda seria kiedyś się kończy. A w tym roku dodatkowo Koziołki trafiły w finale na twardego, w komplecie i w pełnej formie przeciwnika.
[ZT]38565[/ZT]
Zobaczcie co po przegranym finale powiedzieli klubowym mediom menadżer i zawodnicy Orlen Oil Motoru Lublin.
Dużo na pewno rolę odgrywaliśmy dzisiaj my juniorzy i w Toruniu też. My w Toruniu trochę zawiedliśmy. Dzisiaj już było lepiej, więc w sumie się tak wyrównało, a trochę nam zabrakło przez te głównie literki, wykluczenia czy nawet mój defekt w Toruniu. Mała strata, więc niedosyt jest, ale no jednak z medalu trzeba się cieszyć. Myślę, że ten mecz był bardziej nerwowy, no bo jednak przy takiej różnicy to musieliśmy robić wszystko, żeby nadrobić te stracone punkty i walczyliśmy ile mogliśmy. Mało brakło, ale na pewno było fajne widowisko dla kibiców. Tor był fajny, podobny jak zawsze. Było w sumie trochę linii do ścigania. Mieliśmy dwa naprawdę dobre pojedynki. Udało mi się oba wygrać, ale naprawdę trzeba było się namęczyć i nagłowić, żeby go złapać na kresce.
Gratuluję przeciwnikom, bo w dwumeczu okazali się lepsi. Wygrali dwoma oczkami to dwoma, ale wygrali. Nam zabrakło dwóch punktów, żeby to złoto obronić. No ale cóż, to po prostu mamy kolejny cel do osiągnięcia za rok, żeby się poprawić o jedną pozycję. Widać było po postawie naprawdę całej drużyny, że chłopcy bardzo chcieli, może aż za bardzo. Bardzo chcieli. Chcieliśmy to odrobić szybko, może za szybko, ale no przebieg meczu pokazał, że to nie była rzecz nie do zrobienia. No zabrakło trochę oczek, trochę szczęścia. Natomiast co chciałbym powiedzieć, naprawdę całej drużynie dziękuję za postawę na torze, bo oni zostawili tam serce i widać było, że bardzo im zależy na tym, żeby to odrobić. Nie udało się. Gratulacje dla przeciwnika. My będziemy próbowali w przyszłym roku.
Rozczarowanie trochę wszyscy chyba… trochę za bardzo chcieli i te cztery wykluczenia w 30 biegach i jeden nietrafny defekt i po prostu tych punktów nam zabrakło. Było widać chyba, że każdy bardzo chciał, aż za bardzo i po prostu nie wyszło tak, jak tego chcieliśmy. A mogliśmy to zrobić, tylko nie było nam dane. Za bardzo chcieliśmy to zrobić, za bardzo chcieliśmy być na szczycie i to po prostu nie wyszło i przegrywamy ten dwumecz nieznacznie, ale jednak.
Orlen Oil Motor: Dominik Kubera - 4+1 (3,1*,w,0), Fredrik Lindgren - 8+1 (2*,2,2,1,1), Jack Holder - 8+1 (w,1,3,3,1*), Mateusz Cierniak - 9 (0,3,1,3,2), Bartosz Zmarzlik - 12+1 (2,1*,3,3,3), Wiktor Przyjemski - 6 (3,3,0), Bartosz Bańbor - 5+1 (2*,2,1), Bartosz Jaworski – NS
PRES Grupa Deweloperska: . Patryk Dudek - 12+2 (2,3,1*,3,1*,2), Robert Lambert - 6 (3,0,1,2,0), Jan Kvech - 1 (1,-,-,-), Mikkel Michelsen - 10 (1,2,2,2,0,3), Emil Sajfutdinow - 8 (1,0,3,2,2,0), Antoni Kawczyński - 1 (1,0,0,0), Mikołaj Duchiński - 0 (0,0,-), Krzysztof Lewandowski - NS
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz