Zamknij

Landshut Devils ma problem. Dramat Martina Smolinskiego

17:30, 15.04.2022 Aktualizacja: 17:31, 15.04.2022
Skomentuj

W pierwszej kolejce byliśmy świadkami dwóch niespodzianek w eWinner 1. Lidze. Jedną z nich sprawił Trans MF Landshut Devils, który okazał się lepszy od Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Wiadomo już jednak, że niemiecka drużyna będzie osłabiona w następnych meczach.

Już podczas poniedziałkowego meczu było widać, że Martin Smolinski najprawdopodobniej zmaga się z kontuzją. 37-latek rozpoczął pojedynek przeciwko Polonii Bydgoszcz od trójki i dwójki z bonusem. W trzecim starcie przy swoim nazwisku zanotował defekt, lecz nie zjechał z toru z powodu awarii sprzętu, lecz odnowionej kontuzji biodra.

Smolinski już więcej razy nie wystartował. Teraz przyznaje, że jego dalsze występy były wykluczone. Drużyna z Landshut będzie musiała sobie także radzić bez niego w najbliższych meczach.

"Sygnały mojego ciała były jednoznaczne i musiałem się poddać. Po prostu ból w biodrze był nie do zniesienia" - przyznał niemiecki żużlowiec w mediach społecznościowych.

Martin Smolinski Landshut Devils (fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) "Sygnały mojego ciała były jednoznaczne i musiałem się poddać. Po prostu ból w biodrze był nie do zniesienia" - przyznał niemiecki żużlowiec w mediach społecznościowych

Smolinski podkreślił, że po fatalnym upadku na motocrossie sprzed dwóch lat, tylko dzięki lekarzom nadal może uprawiać żużel.

"Robię wszystko, aby pozostać w sporcie. Nadal mogę jeździć, a w zespole ustaliliśmy, że w zależności od stanu mojego zdrowia możemy planować i pracować jedynie z tygodnia na tydzień. Jazda na żużlu to nie tylko moja praca, ale też powołanie, moje życie, więc na pewno będę walczył do końca" - dodał.

Gdyby Smolinski był zdrowy, to kierownictwo drużyny z Landshut mogłoby być w pełni usatysfakcjonowane. Beniaminek pokonał w pierwszej kolejce Polonię Bydgoszcz 47:43, a bydgoszczanie są przecież jednym z dwóch głównych kandydatów do awansu do PGE Ekstraligi. Tym bardziej to nie lada wyczyn pokonać taki zespół w debiucie na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej.

Teraz zawodnicy z Landshut zmierzą się na wyjeździe z ROW-em Rybnik, czyli drużyną skazywaną na walkę o utrzymanie w lidze. Ze zdrowym Smolinskim "Diabły" miałyby olbrzymią szansę na zwycięstwo, a bez niego trudno ocenić potencjał tej drużyny. Byłego uczestnika cyklu Grand Prix w składzie ma zastąpić Tobias Busch.

Mecz ROW Rybnik - Trans MF Landshut Devils zaplanowano na sobotę, na godzinę 16:30.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%