Zamknij

Ernest Koza: Z Tarnowem rozstaję się po przyjacielsku

08:55, 08.11.2021 Aktualizacja: 22:56, 04.02.2022
Skomentuj

Rozmowa z Ernestem Kozą - zawodnikiem Aforti Startu Gniezno

Podobno do samego końca zastanawiałeś się czy zostać w Tarnowie, czy odejść.

Tak, to była dla mnie najtrudniejsza decyzja. Wcale nie wybór klubu, tylko to co zrobić. Wiadomo, że sentyment i przywiązanie są bardzo ważne, ale za sentyment nie mogę kupić sprzętu, czy zapłacić rachunków. Miałeś kilka propozycji z pierwszoligowych klubów, ale ta z Gniezna była najbardziej konkretna. Naprawdę czekałem na to, co wydarzy się w Tarnowie, ale nie mogłem czekać dłużej, bo wtedy Start zdecydowałby się pewnie na podpisanie kontraktu z kimś innym. A ja nie ukrywam, że bardzo zależy mi na tym, żeby za rok ścigać się w I lidze, bo uważam, że stać mnie na dobre występy w tej klasie rozgrywkowej.

Niektórzy widzieli cię już w plastronie Wybrzeża Gdańsk.

Tak, bo były takie rozmowy, ale teraz to już bez znaczenia. Działacze Startu byli chyba najbardziej zdeterminowani i wydaje mi się, że zależało im na pozyskaniu mnie. Ja bardzo lubię gnieźnieński tor i wydaje mi się, że stać mnie na to, żeby zdobywać dla tego klubu punkty w lidze.

(fot. Unia Tarnów) Ernest Koza

Jaki skład ma Start Gniezno?

Moim zdaniem naprawdę dobry. To nie jest tak, że jesteśmy skazani na pożarcie i tylko na to, żeby przejechać sezon i się utrzymać. Dołączył Antonio Lindbaeck, jest przecież Michael Jepsen Jensen, czy Peter Kildemand, który dobrze zna ten tor. Dojdę ja, jest też Oskar Fajfer, który miał bardzo dobry sezon i cały czas się rozwija. Dla mnie ważne jest też, że drużyna z Gniezna ma startować w lidze czeskiej i mam nadzieję, że to będzie okazja do tego, żeby jeszcze więcej pojeździć.

W Tarnowie właściwie nadal niewiele wiadomo.

Ja jestem dobrej myśli i z tego co wiem, lada moment mają być ogłaszani zawodnicy, którzy będą startować w Unii. Na razie jest Duńczyk Kenneth Hansen, który w tym roku nie jeździł na polskich torach i na pewno będzie chciał udowodnić, że zasługuje na dobry klub i na to, żeby na niego postawić.

Coś jeszcze o składzie Unii Tarnów wiemy?

Nie mam pojęcia, a właściwie to sprawa działaczy, kiedy ogłoszą kolejne kontrakty. Ja z tym klubem rozstaję się w bardzo przyjacielskich stosunkach, bo kto wie, może wkrótce tu powrócę. Życzę im naprawdę jak najlepiej i mam nadzieję, że działacze i kibice zrozumieją, że chciałbym się dalej rozwijać w I lidze i być jeszcze lepszym zawodnikiem. Nie wiem, może inni wychowankowie jeszcze powrócą? Jest przecież Patryk Rolnicki, czy Piotrek Pióro, a słyszałem, że Unia myśli o tych zawodnikach. Na pewno będę trzymał za Unię kciuki, żeby odbiła się od dna, tak jak stało się to w Lublinie, czy Krośnie. Ale teraz skupiam się na jak najlepszych wynikach Startu Gniezno w I lidze.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%