Zamknij

Trzy największe transferowe niewypały

10:32, 12.08.2019 Aktualizacja: 22:22, 04.02.2022
Skomentuj

Zimą zmienili klubowe barwy, znaleźli nowych pracodawców i zamiast zdobywać punkty zawiedli na całej linii. Wybraliśmy trójkę zawodników, którzy naszym zdaniem, okazali się transferowymi niewypałami.

Norbert Kościuch przez ostatnie lata budował swoja mocna pozycję w I lidze i wydawało się, że decyzja o startach w ekstralidze jest jak najbardziej słuszna. Ale tor zweryfikował marzenia i plany wychowanka leszczyńskiej Unii, który bezskutecznie próbował zaistnieć w barwach toruńskich "Aniołów". Inna sprawa, że okazji do startów miał jak na lekarstwo, ale gdy je dostawał to nie błyszczał. Poza tym, Toruń w tym sezonie zawiódł na całej linii i nie chodzi tylko o postawę Kościucha, ale całego zespołu.

Podobne odczucia towarzyszą startom Petera Kildemanda. Zawodnik, który nigdy nie dysponował dobrymi startami dostał propozycję i ją przyjął ze Stali Gorzów. Wszyscy wiemy, że geometria gorzowskiego toru jest zaawansowana technicznie i dobry refleks na starcie stanowi punkt wyjścia do osiągnięcia sukcesów. "Pająk" męczył się przez cały sezon. Najlepiej świadczy o tym jego średnia biegowa na poziomie 0,97 pkt. Skuteczniejsi od 30-letniego Duńczyka byli nawet młodzieżowcy.

Jeszcze większym zaskoczeniem była decyzja o sprowadzeniu do Torunia Maksymiliana Bogdanowicza. Junior sprowadzony ze Startu Gniezno niewiele prezentował w I lidze i do dzisiaj nie wiemy, czym kierowały się władze Get Well Toruń sprowadzając chłopaka do swojej drużyny. Bogdanowicz w tym sezonie nie wygrał ani jednego biegi i ani razu nie przyjechał do mety na drugiej pozycji. Ze średnią biegową 0,27 pkt zamyka klasyfikację najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%