Żużlową przygodę rozpoczął w Unii Tarnów. Zimą Jakub Jamróg przeniósł się z Betard Sparty Wrocław do lubelskiego Motoru. Tak się składa, że na inaugurację ligi, lublinianie zmierzą się z wicemistrzem Polski z Wrocławia. Dla Jamroga to nie tylko powrót na Stadion Olimpijski, ale pewnego rodzaju także podróż sentymentalna.
Jamróg był ostatnio gościem w Radiu Freee, w programie "Pięć Jeden". Żużlowiec mówił m. in. o swoich sportowych planach w zbliżającym się sezonie.
Jakub Jamróg zimą przeniósł się z Betard Sparty Wrocław do lubelskiego Motoru (fot. Magazyn Żużel)
- Chciałbym zrobić więcej punktów, niż mi się to udawało w ubiegłych latach, czyli to były okolice 98-115 punktów. Gdybym zrobił 120-130 punktów, może trochę więcej - zdradził Jakub Jamróg.
W Lublinie przygotowania do ligowej inauguracji przebiegają zgodnie z planem. Pierwszy występ zaliczą we Wrocławiu - 12 czerwca o g. 18). Inauguracja to zawsze duża niewiadoma. Lublinian już na starcie czeka egzamin z najwyższą skala wymagań. Tai Woffinden, Maciej Janowski, Maksym Drabik i Gleb Czugunow sprawdzą formę "Koziołków".
- Pierwszy mecz mamy wyjazdowy, więc z lubelskiego toru nie wyciągniemy daleko idących wniosków pod kątem wrocławskiego toru. To, co będzie działało w Lublinie, nie musi działać we Wrocławiu, więc pozostaje wyselekcjonować silniki, wybrać najlepsze, które sprawdzą się na wyjeździe. Każdy z nas potrzebuje trochę jazdy - tłumaczy zawodnik Motoru.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz