Tomasz Gollob: właśnie takich ekspertów potrzebuje telewizja!

Tomasz Gollob, który zasiadł w telewizyjnym studio podczas pierwszoligowego meczu w Bydgoszczy komentował sytuacje, a na nasze kibicowskie serce lał się miód. Nie mamy wątpliwości - takich właśnie ekspertów potrzebują polskie telewizje transmitujące zawody żużlowe na szklanym ekranie.

Tomasz Gollob potrafi rzeczowo przedstawić sytuację na torze, ocenić zdarzenie, wytknąć błędy. W jego ocenie nie ma pustych słów. Świetnie uzasadni, dlaczego właśnie z jego punktu widzenia, było tak a nie inaczej. Dlaczego zawodnik popełnił błąd lub świetnie pojechał, chociaż sytuacja na torze nie była łatwa.

Były mistrz świata zjadł zęby na żużlu, więc nawet przy mikrofonie potrafi podpowiedzieć zawodnikom, co powinni poprawić, na co zwrócić uwagę przy regulacji motocykla lub na zmieniające się warunki na torze.

Tomasz Gollob, świetny na torze, świetny w telewizyjnym studio (fot. Magazyn Żużel)

Gollob zwrócił uwagę trenerom, że nie powinni w biegach nominowanych wybierać zawodnikom pól startowych. Takiego wyboru powinien dokonać żużlowiec, który lepiej czuje się z wewnętrznego pola startowego czy zewnętrznego - nic na siłę, bez wymuszania. Gollob nawiązuje do swoich startów. W meczu Polonii z Orłem Łódź miał miejsce wypadek. Gollob przez chwilę zastanawiał się, jaka będzie decyzja sędziego. I przypomniał sobie podobne zdarzenie na torze ze swoim udziałem i werdykt arbitra. Przy okazji nasz polski mistrz pozdrowił Piotra Protasiewicza, bo to właśnie z nim wtedy doszło do kolizji na torze.

Banały nas nie interesują

Świetnie słucha się Golloba, jego uwag, spostrzeżeń i rad. Czy podzielacie naszą opinię? Takich ekspertów nam potrzeba i żużel będzie jeszcze bardziej zrozumiały. Tymczasem wielu ekspertów pojawiających się w telewizyjnych transmisjach, często ogranicza się do wypowiadania banałów. "Zawodnik popełnił błąd, zawodnik przegrał start, zawodnik pojechał za szeroko, zawodnik powalczył" - takie komentarze nas nie interesują. To wszystko widać na torze.

Lepiej, żeby opinią i oceną sytuacji częściej dzielili się żużlowcy niż eksperci, którzy tak naprawdę są tylko kibicami. Ich największym żużlowym osiągnięciem jest fakt, że "ja żużlem interesuję się od dziecka". Owszem, nie trzeba siedzieć na motocyklu, żeby ciekawie i fachowo opowiadać o speedwayu, ale czy obecne gwiazdy TV mają w sobie ten dar?

Tomasz Gollob, Krzysztof Cegielski, Piotr Świderski zawsze mają do powiedzenie coś ciekawego. Czy podzielacie naszą opinię? Może też macie swoich ulubionych żużlowych ekspertów? Wpisujcie w komentarzach.