Damian Baliński był przez lata żużlowcem Unii Leszno i swoją przede wszystkim walecznością, zapisał piękną kartę w historii leszczyńskiego klubu. "Bally" jeździ w drugoligowym Stainer Unii Kolejarzu Rawicz, który w połowie roku zakończył ligowe zmagania. Ostatnio głośniej w leszczyńskim sporcie zrobiło się o Balińskim z Wametu Dąbcze.
Filip Baliński jest synem byłego kapitana Unii Leszno i jak się okazuje, odziedziczył sportowe geny po tacie. "Bally" - junior trenuje tenis stołowy. Jego krótka przygoda z celuloidowa piłeczka zaowocowała pierwszymi sukcesam. Filip zajął 5 miejsce w I turnieju Grand Prix żaków w Poznaniu. Zawodnik Wametu rozpoczął rywalizację od pokonania Tymoteusza Mizgalskiego (Czternastka Poznań) 3:0. W kolejnej grze wygrał z Bolesławem Matyją (Fair Playce Poznań) również 3:0. W ćwierćfinale Filip Baliński uległ minimalnie Janowi Danielewiczowi (UKS PIONIER GOKIS Kleszczewo) 2:3. W pozostałych pojedynkach gracz Wametu Dąbcze wygrał z Marcelem Matyją (Fair Playce Poznań) 3:0, Adrianem Leśniczakiem (KS Polonia Śmigiel) 3:1, Maciejem Skrzypczakiem (KTS Wijewo) 3:2 oraz ponownie uległ Janowi Danielewiczowi (UKS PIONIER GOKIS Kleszczewo) 1:3.
Filip Baliński trenują na co dzień w Akademii Tenisa Stołowego w Dąbczu. ATS działa pod patronatem klubu sportowego Wamet Dąbcze.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz