Przedłużenie przez Jana Kvecha kontraktu w Zielonej Górze na dwa lata dla wielu było zaskoczeniem. Wygląda na to, że Czech wiedział co robi.
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Jan Kvech gotowy jest na rywalizację o miejsce w składzie, a jak się nie uda...
Kvech przedłużył kontrakt z Stelmet Falubazem Zielona Góra i to na dwa kolejne sezony. Mimo że zielonogórzanie wcześniej sprowadzili Luke Beckera. Amerykanin podobnie jak Kvech może występować w drużynie na pozycji U-24. Kvech jednak wiedział co robi i jak podkreśla przygotowuje się na rywalizację o miejsce w składzie.
Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:
[WIDEO]636[/WIDEO]
Jak się jednak okazuje, żużlowiec naszych południowych sąsiadów, wcale nie musi martwić się, że usiądzie na ławce rezerwowych. Może na przykład skorzystać z propozycji wypożyczenia do innego klubu. Bo taką ofertę złożył Falubazowi jego pierwszoligowy konkurent - ROW Rybnik. Decyzja będzie należeć do zawodnika i w drugiej kolejności do kierownictwa Falubazu. Kvech może zostać w Zielonej Górze, gdzie na niego liczą, ale gdyby okazało się, że np. przegra rywalizację o miejsce w zespole, wtedy ROW przyjmie go z otwartymi ramionami.
Problem stanowi jednak czas, ponieważ ROW chce mieć pewność, natomiast Falubaz byłby skłonny wypożyczyć swojego zawodnika z początkiem wiosny, gdy sztab szkoleniowy oceni formę i przydatność zawodników do drużyny. Rybniczanie mogą tak długo nie czekać. Będziemy śledzić rozwój sytuacji.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz