Dyrektor Fogo Unii Leszno, Ireneusz Igielski opowiedział na antenie Radia Poznań, jak wygląda sytuacja w klubie.
Głośno zrobiło się o kłopotach Fogo Unii Leszno. Mistrz Polski jako jedyny klub PGE Ekstraligi nie uregulował swoim zawodnikom należności, wynikającej z zapisu w kontraktach, za przygotowanie do sezonu. Ponadto klub wprowadził oszczędności, obniżając uposażenie pracownikom klubu. Poprosił też leszczyński samorząd o anulowanie kosztów za wynajem stadionu, pomieszczeń biurowych i warsztatowych. Między innymi o tym mówił dyrektor I. Igielski w poznańskim radio.
Wszystko było dopięte
- Wszystko mieliśmy przygotowane do sezonu: tor, stadion, zakupiona nowa banda, zespół przygotowywał się zgodnie z planem. I wszystko zahamowała pandemia koronawirusa. Epidemia wszystkim pokrzyżowała plany, nam również - przyznał dyrektor Ireneusz Igielski.
Działacz drużynowego mistrza Polski potwierdził, że w Unii wystąpiły problemy z płynnością finansową. Dyrektor klubu nie robi jednak z tego powodu tragedii. Władze Unii Leszno "trzymają rękę na pulsie".
- Jest to stała kwota, którą wypłacamy zawodnikom co roku przed sezonem. Kwota na przygotowanie do sezonu jest podzielona na transze miesięczne i nie jest prawdą, to co ukazuje się w mediach, że wypłaciliśmy tylko 10 procent zobowiązań. Ta kwota, którą mamy do wypłacenia przed sezonem, wynosi 250 tysięcy złotych - tłumaczył I. Igielski.
Trudne rozmowy
Jednocześnie dyrektor przyznał, że rozmowy o pieniądzach w aktualnej sytuacji nie są łatwe. Sponsorzy mają swoje problemy, podobnie Urząd Miasta Leszna, który ma w dobie pandemii inne sprawy na głowie. Unia rozmawiała z władzami miasta. Samorząd nie chowa się przed problemami i w miarę możliwości będzie starał się pomagać.
- Ja liczę, że sytuacja wróci do normy. Jesteśmy w kontakcie z prezydentem Leszna Łukaszem Borowiakiem i mamy zapewnienia o dalszej współpracy, tylko musi ruszyć sezon - kontynuuje dyrektor Unii. - Owszem, rozmowa z zawodnikami o cięciach finansowych nie jest przyjemna, ale dla nikogo to nie jest przyjemne, gdy ma mniej zarabiać.
Biura klubu zostały zamknięte, w Unii pracują zdalnie.
- Unia była, jest i będzie. Uspokajam kibiców, że nic złego się nie dzieje - zapewniał dyrektor Igielski, odnosząc się do informacji krążących w żużlowym środowisku o kłopotach finansowych drużynowego mistrza Polski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz