Zamknij

Krzysztof Sadurski: "Przynajmniej czuję, że mnie ktoś docenia"

13:45, 03.12.2021
Skomentuj

Rozmowa z Krzysztofem Sadurskim - nowym juniorem Cellfast Wilki Krosno

Zadowolony, że trafiłeś do Krosna?

Oczywiście, że tak. Przynajmniej czuję, że ktoś mnie docenia i naprawdę komuś zależało, żebym był w składzie i wystartował w jego klubie. To dla każdego zawodnika miłe i chyba potrzebne. Zawsze jak wiesz na czym stoisz, to jest spokojniejsza głowa i można się skupić na ściganiu, a nie na czekaniu. Ja się cieszę, że trafiłem do Krosna i wierzę, że to będzie dla mnie początek czegoś dobrego. Na początku miało być wypożyczenie, ale jeszcze bardziej się cieszę, że związałem się z klubem trzyletnim kontraktem i wiem na czym stoję.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Krzysztof Sadurski nie kryje zadowolenia z przejścia z Leszna do Krosna

Krosno całkiem przebudowało formację juniorską. Zresztą bardzo kiepską w tym roku. Znasz nowego kolegę z pary Franciszka Karczewskiego?

Franka? (śmiech). Z Frankiem jesteśmy kumplami i spotykamy się regularnie na różnych zawodach. Nawet jeździmy razem na crossie. Znaliśmy się znacznie wcześniej niż dowiedzieliśmy się, że obaj trafimy do Krosna. Nie ukrywam, że Franek napomknął działaczom Wilków, że chciałby startować razem ze mną, ja powiedziałem, że najbardziej chciałbym mieć w parze właśnie Franka (śmiech). I to się udało. I na pewno zawsze fajnie się jeździ w takim klimacie. Zresztą zdążyłem już poznać całą drużynę z Krosna. Jest mega atmosfera. Poznałem już ludzi z większości klubów w Polsce, ale tu wręcz tryska energia, wspólna radość i taka atmosfera, że człowiekowi chce się podwójnie. Tobiasz Musielak, Andrzej Lebiediew, czy Vaclav Milik to są goście, od których można się uczyć prawdziwego żużla. Jak niektórzy mówią o takiej sile Bydgoszczy i Zielonej Góry, to Tobiasz Musielak powiedział, że my nadrobimy to atmosferą.

Sponsorzy z Leszna zostali z tobą, czy będą nowi z Krosna i okolic?

Kwestia do zamknięcia. Większość zostaje ze mną na kolejny sezon i za to jestem im bardzo wdzięczny. Ale też rozumiem i szanuję decyzję, tych którzy ode mnie odejdą. Będę startował ponad 600 kilometrów od Leszna i niektórzy mogą uznać, że taka współpraca nie ma sensu. Ale żużel to cała Polska. Będę godnie reprezentował i tych, którzy mi już zaufali i tych, którzy zdecydują mi się pomóc. Nowym sponsorom z Krosna muszę się dopiero zaprezentować na torze, żeby zobaczyli, że warto ze mną współpracować (śmiech).

Duże zmiany sprzętowe przed nowym sezonem?

Duże raczej nie będą, ale na pewno będą. Sprawdziła mi się współpraca z Ashleyem Hollowayem, z Flemmingiem Graversenem i z Jackiem Rempałą. Jestem zadowolony i będziemy to kontynuować w następnym sezonie. Na silnikach od tych tunerów będą się opierał, ale jeszcze coś mi dojdzie na Krosno.To na razie będzie moja tajemnica.

 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%