Zamknij

Max Fricke: cross zastępuje żużel

09:28, 23.01.2020 Aktualizacja: 22:33, 23.09.2021
Skomentuj

-Cross posa sezonem świetnie uzupełnia żużel. To jest najlepszy trening, cały czas oswajasz się z motocyklem i nie tracisz z nim kontaktu. Dlatego na crossówkach jeździmy, gdzie się tylko da, czyli wszędzie - śmieje się Max Fricke, gdy go zapytaliśmy o przygotowania do startów w Europie.

Australijczyk przebywa w ojczyźnie i zapowiada, że będzie dobrze przygotowany do wyzwań w nowym sezonie. Max Fricke stara się wykorzystać każdą nadarzająca się okazję do pojeżdżenia na motocyklu. Twierdzi, że nie można pół dnia spędzać na torze żużlowym. Jeżdżąc w terenie czeka go większy wysiłek, bo cross bardziej zmęczy organizm niż żużel. Fricke jeździ i trenuje z kolegami.

- Jeździmy i trenujemy, ale tak naprawdę, już mógłby zacząć się sezon - uśmiecha się zawodnik Betard Sparty Wrocław i uczestnik Speedway Grand Prix. - W listopadzie każdy z nas chce trochę odpocząć od żużla, ale tylko przez chwilę. Już po dwóch, trzech tygodniach zaczynamy przebierać nogami, żeby znów pojeździć na żużlu. Taki jest ten sport. Żużel wciąga bez reszty.

Fricke od kilku lat współpracuje z menadżerem Markiem Courtney`em. To on właśnie pilotuje mu sprawy sprzętowe, logistyczne i dzieli się własnym doświadczeniem. Coutrey współpracuje również z Danielem Bewleyem. Teraz angielski "menago" obu zawodników będzie miał w jednej drużynie, czyli w Betard Sparcie Wrocław.

Na zdjęciu: Max Fricke i Mark Courtney

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%