Po wygranej leszczyńskich z Betard Spartą Wrocław, lubelski Motor sprawiał wrażenia jakby nie wierzył, że mistrza Polski można czymś zaskoczyć. O ile Matej Zagar i Mikkel Michelsen próbowali urwać punkty gospodarzom , to Jarosław Hampel czy Grigorij Łaguta niczym specjalnym nie zachwycili. Dlatego mistrzowie kraju wcale nie musieli się wysilać, by wygrać 53:37.
Leszczynianie w swoim stylu punktowali i w połowie meczu osiągnęli bezpieczną przewagę. Menadżer Piotr Baron miał więc swobodę w podejmowaniu decyzji. Cztery biegi zaliczył, zastępujący Brady`ego Kurtza jego rodak Jamion Lidsey. Młody Australijczyk wykorzystał swoją szansę. Zaczął z wysokiego C, wygrywając dwa pierwsze swoje starty. Jedyne co można mu zarzucić, to brak współpracy na torze, o czym przekonał się Piotr Pawlicki.
Maciej Kuciapa, szkoleniowiec gości, skorzystał z rezerwy taktycznej. Zaskoczyć przeciwnika nie mógł, jedynie tylko próbował zmniejszyć rozmiary porażki.
Jeśli w leszczyńskiej drużynie, która jak walec jedzie po przeciwnikach, można było odstawić Kurtza, to może za Szymona Szlauderbach w następnym meczu wystąpią czekający w kolejce młodzi wychowankowie. Przed leszczyńskim teamem dwa wyjazdowe spotkania - w Grudziądzu i Rybniku.
Fogo Unia Leszno - Motor Lublin 53:37
Fogo Unia Leszno
E. Sajfutdinow 13+1 (3,3,3,2,2*)
B. Smektała 6+1 (2,2*,0,2)
J. Kołodziej 6+1 (1,0,3,2*)
J. Lidsey 9 (3,3,1,0,2)
P. Pawlicki 11+1 (2*,3,3,0,3)
Sz. Szlauderbach 0 (0,0,0)
D. Kubera 8+1 (3,2*,3,0)
Motor Lublin
J. Hampel 4 (0,1,2,1)
P. Miesiąc 0 (0,0)
G. Laguta 7+2 (2,1*,1*,1,1,1)
M. Zagar 11 (3,2,2,1,3,0)
M. Michelsen 11 (1,1,2,3,3,1)
W. Lampart 2+1 (1*,1,0)
W. Trofimow 2 (2,0,0)
O.Bober - nie startował
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz