Zamknij

A może zamrozić ekstraligę, potem powiększyć i połączyć zaplecze?

13:29, 29.04.2020 Aktualizacja: 22:08, 20.05.2021
Skomentuj

PGG ROW Rybnik wpadł w tarapaty, ale jego kłopoty są tylko odzwierciedleniem sytuacji chyba całego żużla. Dlatego, choć cieszymy się, że ekstraliga ruszy, to może warto zastanowić się nad jakąś systemową zmianą?

Krzysztof Mrozek, prezes PGG ROW Rybnik nie ukrywa, że rybnicki klub będzie miał kłopoty z tegorocznym budżetem. Sternik rybnickiego beniaminka szacuje, że zmuszony będzie poradzić sobie, dysponując kwotą na poziomie niewiele ponad dwa miliony złotych. To może być najskromniejszy budżet w PGE Ekstralidze na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.

2 miliony w zawieszeniu

Mrozek mówił o problemach podczas wideokonferencji z udziałem prezesów klubów i kierownictwa Ekstraligi Żużlowej. PGG ROW Rybnik może liczyć na pieniądze z tytułu praw telewizyjnych, od sponsora ligi oraz kilku sponsorów lokalnych. Nie wiadomo, czy ROW otrzyma wsparcie z samorządu. Obiecane przez miasto 2 miliony złotych na promocję przez sport znajdują się w zawieszeniu. Dzisiaj nie wiadomo, czy miejscy rajcy dofinansują sport, czy przekażą środki na inne cele, bo mają pilniejsze potrzeby.

Nawet jeśli zawodnicy zgodzą się na niższe stawki, to za 2,5 mln zł ciężko będzie przetrwać. Tym bardziej, że klub nie może liczyć na bieżące wpływy - sprzedaż biletów, reklam itp. To nie są jedyne problemy klubu z ulicy Gliwickiej. Jeśli zajdzie potrzeba, bo jest i takie zagrożenie, to rybnicka drużyna będzie musiała odmłodzić skład, gdyby odmówił startu któryś z podstawowych zawodników. W tej sytuacji chyba najbezpieczniejszą decyzja dla ROW-u byłoby zamknięcie ligi i decyzja o rezygnacji z awansów i spadków.

Zamrożenie, powiększenie, połączenie

Jak się okazuje, zdania na ten temat są mocno podzielone. Co mają powiedzieć np. w Toruniu, gdzie nie wyobrażają sobie dłuższego pobytu na zapleczu ekstraligi, niż jeden sezon. W przeciwnym razie toruński klub może mieć poważne problemy. Wiadomo, że w sporcie niczego nie można przewidzieć.

Może więc najlepszym rozwiązaniem byłoby zamrozić ekstraligę (wtedy nikt nie spadnie) i powiększyć ją od nowego sezonu np. o dwa zespoły. Idąc dalej, może czas pomyśleć o połączeniu I i II ligi? Najniższa klasa rozgrywkowa w aktualnej sytuacji finansowej, organizacyjnej i kadrowej, straci na atrakcyjności. Ponadto nie wiadomo, czy w ogóle wystartuje w tym roku i ile drużyn może przystąpić do rywalizacji, ile przetrwa 2020 rok?

Co sądzicie o powiększeniu ekstraligi w 2021 roku i połączeniu I i II ligi? Podzielcie się swoją opinią, wpisując ją w komentarzach.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%