Droga do sukcesu (w Krakowie) jest wybrukowana porażkami

Rozmowa ze Zbigniewem Krzysztyniakiem - prezesem Stowarzyszenia Przyjaciół Żużla w Krakowie

Kraków w końcu będzie miał drużynę za rok i przystępuje do rozgrywek ligowych?

Powiem krótko. Nie wycofujemy się ze swoich planów. Ale mówię to całkiem szczerze i otwarcie, że pełni entuzjazmu i zapału nie spodziewaliśmy się tego, że będzie aż tyle utrudnień drobiazgowych i formalnych. Jest tego napradę mnóstwo i to pochłania czas. Na razie nasze starania to są cały czas plany, poparte jednak ciężką i wytężoną pracą. Liga w Krakowie w następnym sezonie? Myślę, że zbliżamy się powoli do tego upragnionego celu. Tym bardziej, że jest to projekt nie tylko sportowy, ale także społeczny. Dlaczego społeczny? Dlatego, że żużel to jest coś więcej niż tylko sport. To jest coś do bardzo mocno łączy kibiców i zawodników. A w Krakowie jest wielki głód żużla, bo tego sportu dawno nie było, a do tego tradycja żużlowa w Nowej Hucie jest wielka.

(fot. www.krakow.pl/ Wiesław Majka) Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Krakowa... październik 2010. Czy żużel po latach wróci do Krakowa?

Właściwie to co kilka miesięcy w Krakowie pojawia się nowa grupa inicjatywna, która chce reaktywować żużel. Po chwili nie ma ani tej grupy, ani żużla.

Przygotowanie takiego projektu jak reaktywowanie klubu, stadionu i powrót do ligi, to nie jest bieg krótkodystansowy, tylko wyzwanie dla wielu ludzi. Mieszkałem 25 lat w Pradze, a Czesi mówią, że najlepiej rośnie zdeptana trawa. Droga do sukcesu jest wybrukowana porażkami. Wydaje mi się, że grupa, która w tej chwili podjęła się reaktywacji żużla w Krakowie jest na bardzo dobrej drodze, żeby liga wróciła. Na pewno determinacji i zapału nie brakuje. Najważniejsze, że mamy coś, co jest szalenie istotne dla tego projektu, czyli ogromne wsparcie społeczne. Mamy ogromną życzliwość władz miasta, a to jest bardzo ważne.

Zapowiadany mecz ze Śląskiem Świętochłowice na torze w Krakowie. I to jeszcze w tym sezonie. Na razie cisza....

Ja myślę, że zorganizujemy ten mecz na wiosnę. Wykonaliśmy ogromną pracę, jeśli chodzi o przystosowanie stadionu. Dzięki środkom przekazanym przez Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie, oraz wysiłkom kolegów ze Śląska Świętochłowice, z którymi bardzo blisko współpracujemy, udało się już sporo zrobić. Planowaliśmy kilka turniejów, ale względy formalne, na razie na to nie pozwoliły. Myślę, że dojdą do skutku na wiosnę, bo takie deklaracje już mamy, przede wszystkim od tych, którzy chcą wspierać nasz klub. A w międzyczasie koncentrujemy się na działaniach, które być może, celowo to podkreślam - być może - pozwolą nam wystartować w przyszłym roku w lidze.