Były zawodnik Sparty Wrocław ostrzega przed nadmiernym promowaniem cudzoziemców

Rozmowa ze Zbigniewem Lechem - byłym zawodnikiem Sparty Wrocław

Wygląda, że idzie nowe. Jeśli klub ma polskiego zawodnika U-24, może wystawić trzech obcokrajowców. Podoba się?

Żartuje pan? I to jest dobry kierunek dla polskiego żużla?

Tak chciały pewnie kluby, bo brakuje polskich zawodników.

A dlaczego ich brakuje? Róbmy tak dalej, to sami obcokrajowcy będą mogli jeździć, jak klub będzie miał w składzie jednego Polaka. W tym kierunku to zmierza. Czytałem czyjąś wypowiedź, że my tak naprawdę szkolimy cały żużlowy świat, tylko, że płacimy za to z naszych pieniędzy. Dalej dopuszczajmy młodych obcokrajowców, róbmy dla nich campy i zapewniajmy im sponsorów. Po co szkolić swoich zawodników?

Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:

[WIDEO]510[/WIDEO]

Dla mnie przede wszystkim powinno się jak najszybciej wrócić do tego co było kiedyś ze szkoleniem młodych ludzi. Klub kupuje kilka motocykli, kombinezony w różnych rozmiarach i szkoli na potęgę. Przyciąga tych młodych chłopaków i zachęca ich do żużla. A nie inwestuje te pieniądze w młodego Anglika, czy Szweda. Wielu naszych chłopaków nie stać na takie wydatki, nie mają bogatych rodziców, a najczęściej właśnie z tych biedniejszych wyrastają potem waleczni i ambitni zawodnicy, bo oni wiedzą jak ważna jest praca, wysiłek i szacunek. A nie robić sport elitarny, w którym jeżdżą dzieciaki bardzo bogatych ludzi. Tak daleko nie zajdziemy. Dochodzi do tego, że kluby wyrywają sobie młodych zawodników i za nich płacą ciężkie pieniądze i to takich, z którymi ja bym jeszcze powalczył. Nazwisk nie chcę podawać, ale jest ich sporo.

Nie sprawdzi się nowy przepis?

Nie chcę tego nawet komentować. Dla mnie żużel powinien stawiać na naszych zawodników i zdania nie zmieniłem. To jest jakiś absurd, żeby juniorowi za podpis pod kontraktem płacić po kilkaset tysięcy złotych! Dla mnie to niepojęte. A wszystko zmierza w tym kierunku, że za kilka sezonów będzie jeszcze gorzej. Skoro terazn na rynku brakuje zawodników, to co będzie jak karierę zakończą, albo odejdą ci, którzy w tej chwili są podstawowymi zawodnikami? Róbmy tak dalej.