– W Grand Prix musisz dostać się do pierwszej 6, ale to nie jest łatwe. Masz 15 najlepszych jeźdźców z całego świata. Zdecydowanie chcę kilka razy znaleźć się w finałach i na podium. Będę celował w pierwszą szóstkę - mówi o swoich planach nowy mistrz Australii, Jack Holder.
[ZT]29767[/ZT]
Jack Holder zimą zmienił klubowe barwy. W tym roku będzie startował w Motorze Lublin, do którego trafił z Apatora Toruń. Holder przygotowuje się do sezonu w Europie, startując w Australii. Tam niedawno sięgnął po koronę mistrza kraju. Tak się złożyło, że spośród czterech rund mistrzostw Australii aż trzy zakończyły się zwycięstwem Jasona Doyle'a, ale to Jack został mistrzem i zdobył tytuł. Decydujaca okazała się czwarta runda, w której Holder błyszczał, zaś Doyle zawiódł i musiał zadowolić się srebrnym medalem.
Holder o tytule mistrza Australii, ale też o startach w Speedway Grand Prix i nie tylko opowiedział na łamach brytyjskiego "Speedway Star".
- Wciąż nie mogę w to uwierzyć - mów Jack Holder o zwycięstwie w mistrzostwach Australii. - Pracowałem na to bardzo ciężko, ale zdobycie tego tytułu w tak silnej obsadzie jest bardzo trudne, prawie niemożliwe. – Tak, wiem, że wygrałem tylko jedną rundę, a „Doyley” aż trzy i nie został mistrzem kraju. Trofeum trafiło do mnie. Byłem najbardziej konsekwentny, zostałem mistrzem, jestem bardzo szczęśliwy – kończy zadowolony Holder.
[ZT]29719[/ZT]
Jako jeden z pierwszych gratulował Jackowi jego starszy brat Chris Holder oraz najbliżsi, przyjaciele.
– Chris był w siódmym niebie. Każdy z moich bliskich był zadowolony, cieszyliśmy się wspólnie. Chris ma pięć tytułów i jestem prawie pewien, że byłem świadkiem każdego z tej piątki. Jestem z niego bardzo dumny. Teraz on był ze mnie. Przeskoczył przez bandę, gdy stało się jasne, że wygrałem moje pierwsze złoto – cieszy się Jack Holder, nowy król australijskiego speedwaya.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz