Ale metamorfoza! Wczoraj walczyli jak natchnieni o każdy centymetr toru
- Dzisiaj przegrałem sam ze sobą. Po treningach czułem się bardzo dobrze, ale niestety zawiodłem i zawaliłem wynik drużyny. Wiem, nad czym muszę pracować. Przepraszam - bije się w piersi Adrian Gała, reprezentujący ebebe.pl PSŻ Poznań. "Skorpiony" przegrały z Orłem Łódź 43:47.
[ZT]30088[/ZT]
Orzeł dzień przed meczem w Poznaniu trenował w Lesznie i mierzył się w sparingu z miejscową Fogo Unią. Łodzianie na "Smoku" zaprezentowali się fatalnie i kibice w Poznaniu jeszcze bardziej wierzyli w zwycięstwo swoich ulubieńców. Jak się okazało, to co Orzeł zaprezentował w Lesznie, to była zasłona dymna. Orły na "Golaju" walczyły o każdy centymetr toru. Do zespołu dołączył Nils Kristian Iversen i był najlepszy, mimo ze wygrał tylko jeden bieg. Poznaniacy nie zostawiali wolnego pola, nie odstawali, ale też na własnej skórze poczuli co to jest pierwszoligowa rywalizacja.
Gdyby Adrian Gała dorzucił punkty do dorobku całej drużyny, to kto wie jakim wynikiem skończyłaby się konfrontacja z łodzianami. Nowy zawodnik PSZ nie jeździł w inauguracyjnym meczu z Landshut i nie czuł się z tym dobrze. Trener Tomasz Bajerski dał szanse innym, mając wiele niewiadomych. Poznaniacy przed pierwszym meczem mało trenowali na własnym torze, gdyż pogoda krzyżowała ich plany.
[ZT]30087[/ZT]
Wczoraj nie tylko Gała mógł dołożyć więcej. Adrian Cyfer wygrał jeden bieg. Zawody zakończył z dorobkiem czterech "oczek", a przecież stać go na więcej. Także trener gości Marek Cieślak po zawodach zwracał uwagę na błędy swoich zawodników.
Mniej błędów popełnili łodzianie i oni mogą cieszyć się z wygranej. Orzeł zwyciężył w Poznaniu 47:43.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz