- Tor wygląda przerażająco, jest tragicznie. Obyśmy wszyscy, cało i zdrowo dokończyli zawody - mówi Mateusz Dul z Orła Łodź. Drużyna trenera Marka Cieślaka dzisiaj wieczorem ma rywalizować o pierwszoligowe punkty w Ostrowie Wlkp. z miejscową Arged Malesa Ostrovią. Żużlowcy obu drużyn, mówiąc delikatnie, nie są chętni do ścigania, gdyż nawierzchnia toru nie wygląda najlepiej. Nie gwarantuje bezpiecznej rywalizacji.
[ZT]30142[/ZT]
Przedstawiciel GKSŻ, przewodniczący jury zawodów - Zbigniew Kuśnierski jest innego zdania. Tor od wczoraj był przykryty plandeką. Dzisiaj ją zdjęto. Zbigniew Kuśnierski twierdzi, że nawierzchnia jest dobra do ścigania, jedynie w dwóch miejscach będzie trzeba ją poprawić. Zawody rozpoczną się z opóźnieniem. Start o g. 20 lub 20.15. Na torze trwają prace.
Trener gości Marek Cieślak uważa, że po kilku biegach, tor zacznie pękać - rozpadnie się. Zapowiada, że mecz będzie na tzw. przetrwanie. Przestrzega, że może obfitować w wypadki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz