Bunt kibiców. Nie chodzi im tylko o kiepski wynik sportowy

Bunt kibiców. Nie chodzi im tylko o kiepski wynik sportowy

Cztery mecze i cztery porażki. ROW Rybnik zamyka ligową tabelę i jego kibice zaczynają tracić cierpliwość. Najbliższym mecz ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk planują zbojkotować.

[ZT]30154[/ZT]

Kibice bombardują prezesa klubu Krzysztofa Mrozka, któremu przypisują nie tylko sportowe porażki, ale przede wszystkim krytykują całokształt działalności zasłużonego klubu. "Nie wspierajmy tego cyrku jednego człowieka. Pokażmy, że mamy dość. Apelujemy również do przedstawicieli miasta, aby w końcu przestali chować głowy w piasek i nie udawali że problem nie istnieje" - apelują kibice zrzeszeni "Speedway Fans ROW Rybnik".

Kibice to co dzieje się w ROW określają słowem patologia. Czy jest aż tak źle? ROW w niedziele był blisko zwycięstwa. W Poznaniu prowadził aż do biegów nominowanych. Gospodarze w dwóch ostatnich biegach zdołali wznieść się na wyżyny. Oba pojedynki wygrali po 5:1 i cały mecz 46:44! Porażka przelała czarę goryczy wśród rybnickich kibiców. Część z nich była na meczu w Poznaniu i przez całe zawody głośnym dopingiem wspierała swoich ulubieńców.

Fani zielono-czarnych wylali żale w oświadczeniu, które trafiło do Internetu. Całość przeczytaliśmy dokładnie, mamy swoje przemyślenia. Państwu również polecamy. Publikujemy całość oświadczenia, w którym pojawia się wiele wątków. Od zarzutów i krytyki pod adresem prezesa, bierność władz samorządowych Rybnika, zapaści organizacyjnej, itp.

Rozumiemy rozgoryczenie fanów. Jednocześnie zastanawiamy się nad niektórymi decyzjami. Czy aby na pewno dobrym rozwiązaniem jest bojkotowanie meczu? Żużlowcy jeżdżą dla kibiców. Puste trybuny przy Gliwickiej, więcej krzywdy wyrządzą drużynie, niż działaczom. Co jeśli okaże się, że na następnym meczu ROW pojedzie w okrojonym składzie, gdyż spadły wpływy ze sprzedaży biletów i nie będzie go stać na opłacenie czołowych zawodników?

Poczytajcie oświadczenie Speedway Fans ROW Rybnik (publikujemy w całości):

„Drodzy kibice ROWu Rybnik.

Jeśli ktoś miał jakieś nadzieję, że pod wodzą obecnego zarządu ROW Rybnik odbuduje się w tym sezonie, tak początek rozgrywek nie pozostawia już żadnych wątpliwości, że upadek klubu postępuje nadal. Rozpoczęliśmy tegoroczny sezon w sposób kompromitujący naszą drużynę na niemal wszystkich płaszczyznach. Oprócz wyniku sportowego, równie zła, a może nawet jeszcze gorsza stała się otoczka oraz wizerunek klubu na arenie ogólnokrajowej, który stał się pośmiewiskiem w całej żużlowej Polsce (trwa to już zresztą od kilku ładnych lat).

Nie będziemy tutaj przytaczać wszystkich uchybień i zaniechań obecnego zarządu, bo każdy z nas, co zresztą widać po frekwencji na stadionie oraz opiniach widzi co się dzieję. Doszło już do takiej zapaści organizacyjnej klubu, że nawet taka podstawowa rzecz jak załatwienie kewlarów dla drużyny na pierwszy mecz, czy znajomość regulaminu w trakcie spotkania ich przerasta.

Klub ten zmierza donikąd. Od kilku sezonów słyszymy tylko niespełnione obietnica Pana zasiadającego na stołku Prezesa, który nieudolnie stara się leczyć swoje kompleksy wizją swojej boskości. Prawda jest jednak brutalna, klub z roku na rok posiada gorszy skład, gorsze zaplecze organizacyjne, marketingowe (te właściwie nie istnieje). Z roku na rok coraz bardziej drżymy o utrzymanie w tej lidze.

Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:

Aktualnie klub ROW Rybnik stał się po prostu klubem memem, z którego nawet w czasie oficjalnych transmisji telewizyjnych niemały ubaw mają komentatorzy, czy zaproszeni goście, gdyż widzą ten nie profesjonalizm, który aż wylewa się z ekranu widząc naszą drużynę oraz nieudolnego Pana, który tym wszystkim zarządza.

W związku z tym apelujemy, aby na najbliższe, piątkowe spotkanie z Wybrzeżem Gdańsk, wszyscy kibice zmobilizowali się i zostali w tym czasie w domu. Pokażmy wreszcie, że nie akceptujemy tego, co się dzieję w klubie. Nie chodzi tutaj o wynik sportowy, bo z każdego dołka da się wyjść, chodzi o totalną zapaść organizacyjną tego klubu. Nie udawajmy, że pada deszcz, gdy Prezes pluje nam w twarz, gdy nawet do najwierniejszych kibiców, którzy jeżdżą za drużyną setki kilometrów jedyne co jest w stanie powiedzieć to „masz jakiś problem?”.

[ZT]30153[/ZT]

Czas już powiedzieć dość temu burakowi, przekonanemu o swojej nieomyślności, który jedyne co robi to mami nas wizją wspaniałych juniorów od kilku lat, wielkich sponsorów, z którymi od kilku lat toczą się rozmowy, czy innego typu bredniami powtarzającymi się niemal co sezon, z których oczywiście nigdy nic nie wynika. ZOSTAŃMY TEGO DNIA W DOMU. NIE WSPIERAJMY TEGO CYRKU JEDNEGO CZŁOWIEKA. Pokażmy, że mamy dość.

Apelujemy również do przedstawicieli miasta, aby w końcu przestali chować głowy w piasek i nie udawali że problem nie istnieje i aby zainteresowali się zdaniem potencjalnych wyborców. Swoją biernością pokazujecie, że zgadzacie się na patologię w tym klubie, zgadzacie się, aby miasto Rybnik dalej było synonimem pośmiewiska, które jest powodowane przez działania obecnego zarządu. Jednocześnie chcemy podkreślić, że w żadnym wypadku nie obwiniamy zawodników za obecną sytuację. Wszyscy nasi żużlowcy, tak jak wszyscy inni sportowcy chcą odnosić sukcesu. Ciężko je jednak odnieść, gdy pracuje się w nieprzychylnej i nieprofesjonalnej atmosferze.

[ZT]30146[/ZT]

Jeszcze na koniec. Prosimy o nie dzielenie kibiców na „prawdziwych kibiców” i tych nie prawdziwych. Wszyscy jesteśmy kibicami tej samej drużyny. OBOWIĄZKIEM kibica oprócz wspierania drużyny jest również przestrzeganie tego, żeby nasz klub był szanowany. Obecnie szanowany nie jest, jest wyśmiewany. Kibicowanie nie polega tylko i wyłącznie na tym, aby raz na tydzień pojawić się na stadionie i pokrzyczeć przez dwie godziny. To naszym obowiązkiem jest teraz głośne powiedzenie NIE, nie zgadzamy się na to, co robicie z naszym klubem, nie zgadzamy się na to, że przez Was staliśmy się pośmiewiskiem, nie zgadzamy się na takie traktowanie kibiców, nie zgadzamy się na kolejne, zmarnowane pokolenie juniorów. Apelujemy do wszystkich środowisk, któremu na sercu jest dobro rybnickiego żużla o zjednoczenie się. Zachęcamy do wzięcia udziału w stworzonym przez nas wydarzeniu, pokażmy wreszcie zarządowi oraz miastu, że mamy dość obecnej fuszerki, która wręcz wylewa się z tego klubu!

Aby uzdrowić obecną sytuację potrzeba ludzi, którzy są w stanie zbudować coś na solidnych, zdrowych fundamentach. Potrzeba wspólnej mobilizacji całego środowiska żużlowego w tym mieście, tak szerokiego przecież. Do tego potrzebna jest jednak otwarta głowa i chęć współpracy. Obecny Prezes pokazuje jednak od lat, że współpraca z nim nie jest możliwa. Ten człowiek nie potrafi nic zbudować. Potrafi jedynie niszczyć.

Z kibicowskim pozdROWieniami,

ZOSTAŃMY W PIĄTEK W DOMU.”