- Bajer to fachowiec, ale potrzebujemy impulsu - twierdzi prezes Jakub Kozaczyk z Invest Home Plus PSŻ Poznań po zmianie trenera. Tomasza Bajerskiego zastąpił w poznańskiej drużynie Adam Skórnicki.
[ZT]30334[/ZT]
- Tutaj naprawdę nie ma żadnej ukrytej wojny, żadnego podwójnego dna, jak starają się kreować niektóre media. Jeszcze długo po niedzielnym spotkaniu z Bydgoszczą świeciło się światło w klubowych pokojach na Golęcinie. Zarząd, sztab szkoleniowy oraz osoby bliskie klubowi debatowały nad przyczynami kolejnej porażki, którą – nie ukrywam – ponieśliśmy w praktyce na własne życzenie. Decyzja o rozwiązaniu umowy z Tomkiem nie była łatwa, ale w naszej zgodnej opinii pilne zmiany stały się niezbędne i konieczne, aby wciąż liczyć się w walce o przyszłoroczną pierwszą ligę dla Poznania - tłumaczy decyzję o rozstaniu z Bajerskim prezes Kozaczyk na łamach klubowych mediów PSŻ-u.
PSŻ przegrał cztery z pięciu ostatnich meczów. Słaba jazda Adriana Gały, jego wypadek i "odpoczynek od żużla". Następnie kameleonowa forma Antonio Lindbaecka. W Poznaniu nie mogli liczyć na lidera zespołu.
- Tu nie chodzi o porażki, ale o fakt, iż w co najmniej kilku przypadkach można było ich uniknąć. Przypominam, iż jeszcze przed rozpoczęciem sezonu wielu widziało w nas „czerwoną latarnię” ligi – łatwego dostarczyciela punktów, który z kretesem przegrywać będzie wszystkie spotkania. Tymczasem okazało się, że praktycznie każdy mecz – niezależnie czy domowy czy wyjazdowy – jedziemy z naszymi przeciwnikami jak równy z równym. To zasługa również Tomka i o tym nie zapominamy. Porażki bolą zawsze, ale szczególnie bolesne są te minimalną liczbą punktów, w których zabrakło naprawdę niewiele do sukcesu. Właśnie tak było chociażby w Gdańsku. Po połowie spotkania nikt z nas nie wyobrażał sobie niezdobycia co najmniej punktu bonusowego. Niestety, jak się to zakończyło, każdy pamięta. Drugi bokserski knock down nastąpił w niedzielę [porażka 44:46 z Abramczyk Polonią - przyp. Magazynu Żużel] - analizuje prezes Kozaczyk.
[ZT]30333[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz