Zamknij

Klątwa "dzikiej karty"?

06:05, 26.06.2023 Aktualizacja: 06:14, 26.06.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

W tym sezonie nie mają szczęścia posiadacze tzw. dzikiej karty, dzięki której mogli stanąć na starcie Speedway Grand Prix. Żadnemu z zawodników, którzy dostali zaproszenie od organizatora, nie udało się przebić do półfinału. Także Szymon Woźniak w sobotę na gorzowskim torze musiał obejść się smakiem.

[ZT]30432[/ZT]

Prześledźmy jak radzili sobie zawodnicy z "dziką kartą" w dotychczasowych tegorocznych turniejach SGP. Matej Zagar dostał szansę w GP Chorwacji i w Gorican na dobrze sobie znanym torze uzbierał tylko 3 punkty. Słoweniec skończył zawody na 16 miejscu. W drugiej rundzie SGP w warszawie na "Narodowym" miał startować Dominik Kubera, ale po wypadku i urazie kręgosłupa, zastąpił go w ostatniej chwili rezerwowy Bartłomiej Kowalski. Junior z Wrocławia, wychowanek Akademii Żużlowej Janusza Kołodzieja, zgromadził 4 pkt, zajmując 13 pozycję. W Pradze fatalny występ zaliczył "Waszek" Milik - 1 punkt i 16 miejsce. Gorzej być nie mogło!

Szymon Woźniak

Gdy żużlowa karawana z napisem SGP zawitała do Niemiec, to kibice i przede wszystkim sternicy speedwaya w tym kraju, dali szansę najlepszemu, czyli kaiowi Huckenbeckowi. W Teterowie miał on być "czarnym koniem", niektórzy nawet dawali mu szansę na zajęcie miejsca na podium. Czar prysł bardzo szybko, Huckenbeck zderzył się z elitą, jakby trafił w betonowy mur. Niemiec zajął ostatnie (16 miejsce), mając w swoim dorobku 3 pkt.

To samo spotkało w sobotę Szymona Woźniaka. Zawodnik Stali i reprezentacji kraju jeździł na swoim domowym torze i co się okazało? Walczył, próbował, ale to nie był jego wieczór. Polak zdobył tylko 1 punkt i zamykał klasyfikację turnieju.

[ZT]30428[/ZT]

Ten sezon pokazuje dobitnie, jak trudne zadanie mają zawodnicy, którzy wskakują na jeden turniej. Tym bardziej, trzeba docenić dobre wyniki z przeszłości, jak choćby świetne występy Kubery w SGP na torze w Lublinie. W tym roku jak na razie najlepszym wynikiem legitymuje się Kowalski, czyli najmłodszy spośród zawodników, którzy w SGP'2023 ścigali się, jako posiadacze "dzikiej karty".

Przed nami w tym roku jeszcze pięć turniejów, czyli popularne "dzikusy" jeszcze mogą poprawić statystyki. Życzymy im tego i sobie, bo przecież im bardziej wyrównana stawka uczestników, tym większe emocje i ciekawsze widowiska.

(Robert Duda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%