Mimo że stuknęła mu "pięćdziesiątka" ze sportem nie zerwał. Adam Łabedzki spróbował swoich sił w speedrowerze i... stanął na podium indywidualnych mistrzostw Polski.
Sport towarzyszy mu od dziecka, gdy w podstawówce kopał piłkę zanim trafił na żużlowy stadion. Ścigał się na żużlu, zdobywając medale mistrzostw Polski. Gdy zgasił żużlową maszynę, odpalił silnik motorówki - wygrywał mistrzostwa świata i mistrzostwa Europy w wyścigach motorowodnych. Cały czas jest hodowcą koni wyścigowych. A teraz zdobywa medale w speedrowerze.
[ZT]31047[/ZT]
Krajowy championat rozegrano we Wrocławiu. Mistrzostwa Polski odbyły się w kategorii: open, młodzieżowiec, junior, weteran i grand weteran. Popularny "Łabędź" startował w kategorii grand weteran +50 i spisał się znakomicie, zdobywając srebrny medal!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!
- Srebrne medale jakoś mnie lubią. Mam ich chyba siedem lub osiem - komentuje dla "Magazynu Żużel" zadowolony z wyniku IMP Adam Łabędzki - Gdy ścigałem się na żużlu zdobyłem srebro, później w wyścigach motorowodnych też tylko srebro w mistrzostwach Polski, nigdy złoto. Chociaż wygrywałem motorowodne mistrzostwa Europy i mistrzostwa świata. Teraz kolejne srebro dorzuciłem do kolekcji medalowej, tym razem wywalczone na torze speedrowerowym. To była fajna zabawa!
Łabędzki podkreśla, że dobrze się bawił. Przegrał tylko z faworytem mistrzostw Arkadiuszem Dudkiem. Trzecie miejsce wywalczył Krzysztof Zakrzewski. Pan Adam reprezentuje klub Łabędź Team Mustang Żółędowo. Przysłowiową zajawkę na speedrower złapał, wspierając i kibicując synowi. Jurek ściga się z sukcesami w kategorii żak. A. Łabędzki pomaga Jurkowi i jak przyznaje, nie może być gorszy od niego, więc postanowił spróbować i zobaczyć, jak poradzi sobie na poziomie mistrzostw Polski. Wypadł znakomicie. Co więcej, apetyt rośnie w miarę jedzenia i były żużlowiec już myśli o kolejnych startach. Teraz chciałby sprawdzić się na arenie międzynarodowej. Dlatego bardzo poważnie rozważa wyjazd za kilka miesięcy na mistrzostwa świata weteranów do Australii.
[ZT]31044[/ZT]
- Ja tam polecę, zobaczycie - mówi o mistrzostwach świata w Australii. I śmiejąc się puszcza oko do naszego reportera, żartując w swoim stylu. - Muszę sprawdzić jaki jest poziom sportowy speedrowera na świecie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz