Wypadek Taia Woffindena może mieć duże konsekwencje i wpłynąć na wynik ligowy Betard Sparty Wrocław. Ulubieniec brytyjskich kibiców w 16. biegu Speedway Grand Prix zaliczył groźny karambol. Publiczność na stadionie zamarła. Podobnie musiało być przed telewizorami, gdzie transmisję z Cardiff oglądali fani Betard Sparty Wrocław.
Do wypadku doszło na drugim wirażu. Woffinden prowadził stawkę zawodników, kończąc trzecie okrążenie i nagle stało się. Maszynę Anglika poderwało, jak to określają żużlowcy „odprostowało” i doszło do wypadku.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!
[ZT]31094[/ZT]
Zawodnik uderzył o tor i wpadł na dmuchaną bandę. Gdy "Tajski" wstał o własnych siłach, rozległy się brawa na widowni. Woffinden został wykluczony z powtórki biegu. Po chwili, spiker ogłosił, że Woffinden jest niezdolny do kontynuowania zawodów i wycofał się z turnieju.
Zanim poznaliśmy ostateczne rozstrzygnięcie w zawodach i zwycięzcę, gruchnęła wiadomość, że Woffinden jest kontuzjowany. Scott Nicholls, reporter brytyjskiego Eurosportu, przeprowadził z nim wywiad, w którym Woffinden przekazał, że ma złamaną rękę. Jeszcze w trakcie zawodów pojechał do szpitala. Kontuzja pokrzyżowała plany zawodnika, ale również plany Betard Sparty Wrocław, która sposobi się do decydujących meczów play off o drużynowe mistrzostwo Polski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz