Zamknij

Landshut Devils na gwałt potrzebni będą... rodowici Niemcy

12:42, 08.09.2023 Robert Duda Aktualizacja: 12:47, 08.09.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

Norick Bloedorn jest drugim zawodnikiem po Dimitrim Berge, który pożegnał się z "Diabłami" z Landshut. Młody Niemiec w następnym sezonie będzie jeździł dla ROW Rybnik. Drużyna z Górnego Śląska zyskała, ale co stanie się z niemieckim pierwszoligowcem, gdy na zmianę otoczenia zdecydują się jeszcze inny zawodnicy.

 

Sytuacja Landshut "Devils" wydaje się być mało komfortowa i to nie tylko w temacie kadry zespołu (Bo także regulamin narzuca nowe wymogi. Szczegóły w rozmowie z Zb.Fiałkowskim na naszym portalu). Z klubem pożegnał się Berge i to samo zrobił Bloedorn. "Diabły" same zrezygnowały z Jonasa Jeppesena i zastanawiają się nad przyszłością jeszcze dwóch zawodników, po których spodziewali się lepszych wyników.

[ZT]31116[/ZT]

W Landshut szykuje się prawdziwa rewolucja kadrowa. Po części została ona wymuszona przez konkurentów, którzy proponują zawodnikom "Diabłów" lepsze zarobki. Jak się okazuje, nie tylko Francuzi, ale nawet Niemcy pakują manatki i ruszają do Polski, wybierając, zamiast małej finansowej stabilizacji w Landshut, wyższy standard żużlowego życia w Polsce. Co ciekawe, exodus zawodników z Bawarii do naszego kraju nie skończył się. Polskie kluby cały czas chodzą za Kaiem Huckenbeckiem. Mimo że działacze Landshut robią wszystko, by go zatrzymać, to wiedzą że pierwszoligowcy z Łodzi, Gdańska, Bydgoszczy i drugoligowcy z Rzeszowa mają większe możliwości finansowe.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!

Norick Bloedorn

Trans MF Landshut "Devils" może stanąć przed poważnym problemem. Drużyna musi posiadać limit krajowych zawodników, w tym przypadku Niemców. I tu występuje problem, gdyż dobrych żużlowców u naszych zachodnich sąsiadów możemy policzyć na palcach jednej ręki i najlepsi obierają kurs i za pracą wyjeżdżają do Polski.

[ZT]31139[/ZT]

Dlatego mówi się, że Gerald Simbeck będzie chciał sprowadzić Niemca Kevina Woelberta, który ma za sobą kiepski sezon w barwach Texom Stali Rzeszów. Wystąpił tylko w pięciu meczach, ale z niezłą średnią biegową 2,10 pkt. Co ważne dla Landshut, Woelbert jest Niemcem, posiada doświadczenie i mógłby odbudować się w Landshut. Na pewno miałby więcej okazji do ścigania, niż w tym roku w Rzeszowie. Wróble ćwierkają, że Niemcy jednocześnie przygotowują jeden duży transfer. Nazwisko wybrańca, jak na razie jest owiane tajemnicą.

(Robert Duda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%