Żużlowcy nie róbcie takich rzeczy! To nieeleganckie. Może nawet powinna zająć się tym komisja etyki, albo inne gremium? Na pewno władze PGE Ekstraligi i Polskiego Związku Motorowego nie mogą przejść obojętnie obok całego zdarzenia. Powinny chociażby przywołać do porządku zawodnika, który obraża, straszy przeciwnika z toru. Nam się to nie podoba.
Zawsze będziemy piętnować groźby, wulgaryzmy, obrażanie drugiego człowieka. Jeśli żużel ma stanowić rozrywkę, to nie ma w nim miejsca na złośliwości. Niestety, takie przypadki zdarzają się, czego potwierdzeniem jest zachowanie Chrisa Holdera.
[ZT]31974[/ZT]
Przypomnijmy, Pludra spowodował wypadek Holdera w meczu ligowym w Grudziądzu. Australijczyk doznał ciężkiej kontuzji (uraz kręgosłupa), nie mógł startować przez dużą część sezonu. Były mistrza świata wrócił do składu Fogo Unii Leszno na decydujące mecze w rundzie zasadniczej, ale jak sam przyznał, "to nie było to". Brakowało mu regularnych startów, objeżdżenia i nie czuł się swobodnie w jeździe na motocyklu. W pełni rozumiemy jego rozgoryczenie. Ale jego wpis i obrażanie i straszenie polskiego zawodnika, nie przystoi.
[ZT]31963[/ZT]
"Sezon 2023 zaliczony, nie ma o czym pisać. Już na początku rozgrywek zostałem wykończony przez bezużytecznego kuta..., który zjeb... mi cały rok. Szczerze mówiąc, bez obaw - niedługo znów na niego wpadnę 😉. Krótko mówiąc, mimo to świetnie się bawiłem, bo kocham to gówno. I nie mogę doczekać się Australii. Chętnie włączę się do rywalizacji. Czekam na to, co nadejdzie 🤞🏽 " - napisał na Instagramie Chris Holder.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz