INNPRO ROW Rybnik wykonał plan w pierwszym finałowym spotkaniu Metalkas 2 Ekstraligi, pokonując Abramczyk Polonię Bydgoszcz 50:40. To i dużo i mało, mając na uwadze niedzielny rewanż w grodzie nad Brdą. Na końcu tekstu GALERIA z wczorajszego spotkania
[ZT]35636[/ZT]
Z pewnością przewagę psychologiczną mieli Bydgoszczanie, którzy w rundzie zasadniczej wygrali oba spotkania. Finał to jednak już inna bajka. Dobrze w to spotkanie weszli gospodarze, choć pierwszy bieg przyniósł podział punktów po zwycięstwie Jakuba Jamroga. Pierwsze uderzenie Rekinów nastąpiło w biegu juniorów. Ci z Bydgoszczy sporo tracą na mocy, występując w roli gości. Tak było i tym razem, bo Trześniewski z Borowiakiem nie pozostawili żadnych złudzeń Buszkiewiczowi i Karczewskiemu.
[reklama.najlepsze ceny]
Po chwili Walasek rozprawił się z Buczkowskim, ale że Bloedorn przyjechał ostatni, to miejscowi nie powiększyli przewagi. Zrobili to jednak w kolejnym wyścigu. Z wewnętrznego pola wyskoczył Borowiak, a opór Szczepaniaka potrafił złamać Kurtz i ROW odskoczył na 8 punktów. Goście jednak wzięli się do roboty, bo dwa kolejne biegi należały do nich. Po podwójnym sukcesie pary: Soerensen – Huckenbeck nad Walaskiem i Trześniewskim było już tylko 19:17.
Na tym etapie spotkania doszło do istnej wymiany ciosów, bo aż do 9 biegu drużyny wygrywały naprzemiennie dubletami. Po 9 wyścigu Rybniczanie mieli 6 punktów więcej od Gryfów. W międzyczasie, a dokładnie w 7 biegu doszło do kontrowersyjnej sytuacji na drugim łuku, kiedy Tungate przeciął tor jazdy Buczkowskiego. W efekcie ,,Buczek” trącił tylne koło Australijczyka, a sytuacja zakończyła się dość groźnym upadkiem obu zawodników. Sędzia miał trudną decyzję do podjęcia. Zdecydował się wykluczyć jednak Bydgoszczanina.
[reklama.najlepsze ceny]
ROW powrócił do najwyższego, bo 8-punktowego prowadzenia po 10 biegu, w którym linię mety mijali kolejno: Jamróg, Buczkowski, Bloedorn i Karczewski.
-Jesteśmy u siebie, ale cały czas musimy ,,mielić” przełożeniami. Jesteśmy skoszarowani w Rybniku już od wtorku. Dużo treningów, pojechałem też próbę toru, a cały czas coś muszę zmieniać – mówił po swoim trzecim starcie Jakub Jamróg.
Po przerwie najpierw Huckenbeck nie pozwolił gospodarzom na powiększenie przewagi, ale już w 12 wyścigu ROW osiągnął ,,rekordowe” 10 punktów przewagi. Długo się na to nie zanosiło, bo pewnie prowadził Soerensen. Z tyłu jednak cały czas napędzał się Jamróg, który jeszcze na wejściu w pierwszy łuk ostatniego okrążenia miał około 10 metrów straty do przeciwnika. Polak na ostatnim łuku przechytrzył Duńczyka, wjeżdżając wąsko, co okazało się dobrym wyborem. Na ,,kresce” zawodnik gospodarzy o kilka centymetrów wyprzedził rywala, co dało drużynowe zwycięstwo 4:2.
-Tor jest zdecydowanie inny, niż ten w rundzie zasadniczej. Jest bardzo, ale to bardzo twardo. Mam nadzieję, że koledzy odrobią jeszcze część strat w biegach nominowanych – mówił tuż przed biegami nominowanymi Mateusz Szczepaniak, któremu ten mecz nie wyszedł, co skutkowało tym, że ostatnie dwa wyścigi obserwował z perspektywy parkingu.
[reklama.najlepsze ceny]
Ta10-punktowa różnica utrzymała się jednak do końca. Za każdym razem indywidualnie wygrywali gospodarze. Dwa razy zrobił to Kurtz, a raz Tungate. Tomasz Bajerski liczył na urwanie kilku punktów w biegach nominowanych, ale roszady i rezerwy taktyczne z udziałem Lyagera oraz Buczkowskiego nie przyniosły Polonistom żadnego zysku. Ostatecznie INNPRO ROW Rybnik pokonał Abramczyk Polonię Bydgoszcz 50:40 i patrząc na matematykę, to jest bliżej awansu do PGE Ekstraligi. Przed nami jednak jest rewanż, a jak wiemy tam drużyna z Kujawsko-Pomorskiego się nie myli. Drugie, decydujące, niedzielne spotkanie zapowiada się więc pasjonująco.
-Robiliśmy błędy. Mówiłem, że nie można odchodzić od krawężnika. Na nic zdały się jednak moje uwagi. Nie ukrywam, że słabo też pojechali juniorzy. To już drugi taki mecz wyjazdowy, gdzie w tym względzie przegrywamy z kretesem. Dobrze, że u siebie wyścigi z udziałem młodzieżowców przynoszą nam z reguły zysk – powiedział Tomasz Bajerski, menadżer Abramczyk Polonii.
INNPRO ROW Rybnik – Abramczyk Polonia Bydgoszcz 50:40
INNPRO ROW: Rohan Tungate - 8+3 (0,2*,2*,1*,3), Brady Kurtz - 14+1 (2*,3,3,3,3), Jakub Jamróg - 9 (3,0,3,3,0), Norick Bloedorn - 5 (0,2,1,2,0), Grzegorz Walasek - 4 (3,1,0,0), Maksym Borowiak - 6+1 (2*,3,1), Paweł Trześniewski - 4 (3,0,1), Kacper Tkocz – NS
Abramczyk Polonia: Kai Huckenbeck - 8+3 (1*,2*,1,3,1*), Tim Soerensen - 6+1 (1*,3,0,2), Andreas Lyager - 10+2 (2,3,3,1*,1*,-), Mateusz Szczepaniak - 4+1 (1,1,2*,0,-), Krzysztof Buczkowski - 10 (2,w,2,2,2,2), Franciszek Karczewski - 0 (0,d,0), Olivier Buszkiewicz - 2 (1,1,0), Philip Hellstroem-Baengs - NS
[FOTORELACJA]306[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz