Motor Lublin odniósł kolejne zwycięstwo w sezonie, pokonując GKM Grudziądz na trudnym wyjazdowym terenie. Spotkanie dostarczyło wielu emocji, a kluczowe rozstrzygnięcie padło dopiero w 14. biegu. Po meczu głos zabrali trener Jacek Ziółkowski oraz zawodnicy Motoru – Dominik Kubera, Bartosz Jaworski, Mateusz Cierniak i Jack Holder.
[ZT]37592[/ZT]
Trener Motoru Lublin, Jacek Ziółkowski, po meczu nie krył zadowolenia, choć jak sam przyznał - spotkanie w Grudziądzu należało do trudnych.- Wiedzieliśmy przed zawodami, że mecz wyjazdowy z Grudziądzem to naprawdę wysokie progi. Aby wygrać, trzeba było pojechać bardzo dobrze. Myślę, że klucz do sukcesu tkwił w tym, że aż czterech czy pięciu naszych zawodników wygrywało biegi - tłumaczył szkoleniowiec.Ziółkowski podkreślił także dobrą postawę debiutującego Marka Jaworskiego, który zdobył dwa punkty w bardzo dobrym wyścigu. - Ogólnie chłopcy pojechali solidnie. Może tylko Freddy miał słabszy dzień, dlatego w ostatnim wyścigu został zastąpiony przez Wiktora. Niestety ta zmiana nie przyniosła oczekiwanych efektów - dodał.Mimo wszystko zawody zakończyły się sukcesem. - Bardzo się cieszymy, że udało nam się wygrać piąty mecz w sezonie. Oby tak dalej. Wszystko rozstrzygnęło się w 14. biegu. Do tego momentu nic nie było pewne - przyznał.- Staraliśmy się wypracować większą przewagę, ale Grudziądz stawiał mocny opór. W końcówce udało się jednak postawić kropkę nad i - mówił Ziółkowski.Szkoleniowiec odniósł się także do występu Mateusza, który nie najlepiej rozpoczął mecz, ale w końcówce po korekcie jazdy zanotował dwa praktycznie bezbłędne biegi.- Cieszy mnie to, że zawodnicy wzajemnie się uzupełniają. Mam siedmiu chłopaków, z których każdy może w dowolnym momencie zaskoczyć. Było kilka ciekawych akcji na trasie. Musieliśmy być czujni, bo kilka punktów oddaliśmy właśnie po wyprzedzeniach. Nie udało się dowieźć wszystkiego do mety, ale finalnie daliśmy radę - podsumował trener Motoru.
Dominik Kubera po meczu w Grudziądzu nie ukrywał rozczarowania swoją postawą w ostatnim wyścigu.- Jestem zły na siebie po tym ostatnim biegu indywidualnym. Wszystko zaczęło się świetnie, miałem doskonały start, ale czasem, gdy start jest aż tak dobry, trudno wyczuć rywala. Nie wiedziałem, gdzie znajduje się zawodnik po mojej prawej stronie, a to sprawiło, że zostawiłem zbyt dużo miejsca z tyłu - przyznał Kubera.- Szkoda tego zera w końcówce, ale cóż - mecz już za nami. Najważniejsze, że jako drużyna zdobyliśmy dwa cenne punkty na trudnym terenie. W Grudziądzu nigdy nie jeździ się łatwo, a jednak udało się wygrać - dodał.- Nam zazwyczaj nie idzie tutaj najlepiej, więc tym bardziej cieszy fakt, że wracamy do Lublina z kompletem punktów - podsumował zawodnik Motoru.
Dla Bartosza Jaworskiego był to długo wyczekiwany występ w barwach Motoru Lublin. Młody zawodnik nie ukrywał radości z pierwszych zdobytych punktów.- To było spotkanie, na które czekałem naprawdę długo. Jestem bardzo zadowolony, choć wiem, że mogło być lepiej. Udało mi się jednak zdobyć pierwsze punkty, z których jestem dumny - przyznałJaworski.Zawodnik podkreślił, że mimo błędów czuje progres. - Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej. Zbieram doświadczenie w lidze i z każdym startem staram się eliminować błędy. Dziś trochę ich było, ale to chyba kwestia stresu - dodał.- To nie są już młodzieżówki, tutaj każdy szczegół ma znaczenie. Będę się starał, żeby z meczu na mecz wyglądało to coraz lepiej - zapowiedział Bartosz Jaworski.
Mateusz Cierniak przyznał po spotkaniu, że nie ma najlepszych wspomnień związanych z grudziądzkim torem. Tym razem jednak udało mu się przełamać tę złą passę.- Ogólnie rzecz biorąc, nie mam zbyt wielu dobrych wspomnień z tego toru. Ale dwa ostatnie biegi w jakimś stopniu go odczarowały. Może nie jechało mi się idealnie, tak jak bym tego chciał, ale mimo wszystko najważniejsze, że było szybko i do przodu - powiedział Cierniak.Zawodnik Motoru rozpoczął zawody od niepewnego występu. - Zacząłem od dwójeczki, potem było zero, a później jeden punkt z bonusem. Na szczęście końcówka była już zdecydowanie lepsza - ocenił.- Cieszę się, że teraz mogę stać tutaj z uśmiechem na twarzy i z wygranym meczem - podsumował zadowolony Cierniak.
Jack Holder, zawodnik Orlen Oil Motor Lublin
To był prawdopodobnie jeden z moich najlepszych meczów tutaj, jak dotąd w całej karierze, więc jestem z tego całkiem zadowolony. No i tak, czekamy teraz na niedzielę.
Bayersystem GKM: Max Fricke - 10+2 (1,2,1*,2,3,1*), Jaimon Lidsey - 3 (3,0,-,0,-), Jakub Miśkowiak - 1+1 (0,1*,0,-), Wadim Tarasienko - 4 (0,2,1,-,1), Michael Jepsen Jensen - 14+1 (3,2,3,1*,3,2), Kacper Łobodziński - 2 (1,1,0), Kevin Małkiewicz - 7+1 (3,w,2,2*,0), Jan Przanowski – NS
Orlen Oil Motor: Jack Holder - 10+2 (2*,3,3,0,2*), Fredrik Lindgren - 2+1 (1*,1,0,-), Dominik Kubera - 10 (3,3,2,2,0), Mateusz Cierniak - 9+1 (2,0,1*,3,3), Bartosz Zmarzlik - 12+1 (2,3,3,1*,3), Wiktor Przyjemski - 4+1 (2,w,2*,w), Bartosz Jaworski - 2 (0,1,1), Bartosz Bańbor - NS
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz