Prezydent Leszna Łukasz Borowiak chce rozmawiać z prezesem Ekstraligi Żużlowej spółka z o.o. Wojciechem Stępniewskim na temat regulaminowych wymagań licencyjnych związanych z budową sieci odwodnienia stadionu. Ich koszty są ogromne, a spadną one na barki samorządu.
Prezes Stępniewski i prezesi klubów żużlowych prawie cztery lata temu zaplanowali zmiany związane z poprawą infrastruktury obiektów. Jednym z wymogów jest jak najlepsze odwodnienie toru żużlowego, by w razie opadów deszczu można szybko doprowadzić nawierzchnię do stanu używalności i uniknąć odwołania zawodów. Kilka klubów rozgrywających mecze na nowych stadionach nie ma z tym kłopotów. Tak jest np. w Gorzowie, Wrocławiu i Toruniu. Leszczyński "Smok", zdaniem władz Ekstraligi Żużlowej, wydolnego systemu odwodnienia nie posiada. Koszty wybudowania nowego musiałby ponieść właściciel stadionu, a w Lesznie jest nim lokalny samorząd. Zdaniem Borowiaka, koszty nowego odwodnienia mogą przekroczyć nawet milion złotych. Leszno ma problem, bo nie ma na to pieniędzy.
- Rozumiem, że sport żużlowy się rozwija, ale trzeba też pamiętać o samorządach. Mamy wydać milion złotych na coś, co zdaniem działaczy Unii Leszno się u nas i tak nie sprawdzi - przekonuje prezydent Leszna Łukasz Borowiak, dodając: - Nasz stadion jest tak zbudowany, że tego nie potrzebuje. Deszczowe studzienki, które teraz funkcjonują, w zupełności wystarczają, by po intensywnych opadach deszczu służby porządkowe przygotowały tor.
W żużlowej centrali i wśród przedstawicieli klubów spoza Leszna słychać jednak opinie, że "Smok" nie tylko musi zadbać o nowe odwodnienie, ale również o zaplecze sanitarne (straszą "tojtoje" rozstawione na koronie stadionu i przy wejściu na obiekt), parkingi dla kibiców (bo zamykanie ulicy na potrzeby zawodów żużlowych, czy wypożyczanie miejsca w jednostce wojskowej nie rozwiązuje problemu), brak odpowiedniego oznakowania miejsc na trybunach i pogarszający się stan techniczny schodów na stadionie. MOSiR i dyrektor Sławomir Kryjom muszą temu zaradzić. Ale czy na wszystko znajdą się kasę? Nie od dziś wiadomo, że żużel jest drogim sportem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz