Co się dzieje z Kennethem Bjerre? Czy była gwiazda światowego żużla powróci jeszcze do wysokiej formy? Oczywiście, że latka lecą i zawodnik dobija do ,,czterdziestki”, ale są starsi od niego i wciąż prezentują się lepiej. Czy to już równia pochyła duńskiego żużlowca?
Obserwując ostatnie lata startów Duńczyka trzeba sobie powiedzieć, że jego akcje lecą na łeb na szyję. Jeszcze w 2021 roku zawodnik ścigał się w PGE Ekstralidze. Ścigał się jednak z różnym skutkiem, a średnia na bieg niespełna 1,6 pkt spowodowała, że żaden z klubów nie zdecydował się na angaż tego zawodnika w najwyższej klasie rozgrywkowej. Bjerre zszedł ligę niżej, a z jego usług skorzystała Abramczyk Polonia Bydgoszcz.
[ZT]31403[/ZT]
Pierwszy rok startów w barwach Gryfów był dobry. Średnia 2,33 pkt/bieg zdawała się potwierdzać, że w zawodniku jest wciąż potencjał. Filigranowy zawodnik z Danii zawiódł jednak w play-off w półfinale z Falubazem. Generalnie jednak w Bydgoszcz byli zadowoleni z jego rezultatów, więc czym prędzej przedłużono z nim umowę na sezon 2023, bo konkurencja chciała podkupić skutecznego jeszcze wtedy zawodnika.
Wtedy jeszcze nikt nie mógł wiedzieć, że Bjerre odnotuje ostry zjazd formy. Zakończony dla Polonii sezon znów nie spełnił nadziei fanów z grodu nad Brdą. Bjerre nie był pierwszoplanową postacią. Było wręcz odwrotnie. Zawodnik popadł w przeciętność, spadając na 20 miejsce w gronie najskuteczniejszych zawodników zaplecza ekstraligi. Jego wyniki w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami zjechały w dół o blisko pół punktu na bieg! To bardzo duży regres, który powoduje, że w Bydgoszczy już nie widzą go w składzie na przyszłoroczne rozgrywki.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!
Bjerre ma także niskie notowania u innych klubów 1 Ligi Żużlowej. Jakieś lużne zapytania były, ale nie ma nikogo zdecydowanego na jego usługi. Trudno się temu dziwić, bo w jego jeździe brak było żużlowej ''ikry”. Można powiedzieć, że swoją postawą sam zgotował sobie ten los. Dzisiaj musi się chyba modlić o to, by jeszcze zaistnieć w drugiej klasie rozgrywkowej w Polsce.
Opcji Bjerre ma już naprawdę niewiele. Mógłby na przykład jeździć w Gdańsku, gdzie wyciągnięto rękę po Krzysztofa Kasprzaka. Nie wiemy tylko, czy Bjerre znajduje się w kręgu zainteresowań klubu znad morza.
[ZT]31401[/ZT]
Problemem mogą być też dość wysokie, niewspółmierne do obecnej sportowej formy wymagania finansowe. Duńczyk wciąż się ceni. Mówi się tu o kwocie 450-500 tysięcy złotych za sam podpis i 4,5-5 tysiąca złotych za punkt. Jak na 1 Ligę Żużlową kontrakt musiałby być gwiazdorski, a gwiazdorem filigranowy ,,Keniu” już nie jest.
Zawodnik znalazł się w trudnej sytuacji. Po pierwsze będzie musiał mocno spuścić z tonu, jeśli chodzi o gażę. Jednak nawet to nie gwarantuje, że znajdzie zatrudnienie w lidze, w której startował przez dwa ostatnie sezony. Nie zdziwimy się wcale, jeśli ostatecznie wyląduje na ostatnim szczeblu rozgrywkowym, bo może nie mieć innego wyjścia...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz