Rozmowa z Mikołajem Frankiewiczem - prezesem Speedway Kraków. Rozmawia Tomasz Zalewa
Trzon Speedway Kraków to Matić Ivacić, Rafał Karczmarz i Mateusz Świdnicki? Nic się nie zmieniło?
Matić Ivacić i Rafał Karczmarz podpisali umowy warszawskie w Rzeszowie. Wtedy nie mogli jeszcze związać się z Krakowie, bo nie było z kim. Wiedzieli jakie są plany i wiedzieli, że powstaje nowy klub i będzie opcja, żeby w tym sezonie startować w Krakowie. Mateusz Świdnicki? Tu już trzeba dopytać menadżera naszej drużyny, czy jest widziany w składzie, bo to nie ja o tym będę decydował. Ale wydaje mi się, że tak. Jest widziany w składzie drużyny z Rzeszowa z tego co wiem i już od niego będzie zależało, czy będzie szukał okazji, żeby więcej pojeździć i pościgać się w II lidze.
[ZT]33070[/ZT]
Czyli ci zawodnicy niecierpliwie czekają na decyzję Krakowa i oficjalne potwierdzenie powrotu do ligi.
Dokładnie tak.
Stowarzyszenie Przyjaciół Żużla, które działało chwilę przed wami, zapowiadało turnieje w Krakowie. Miał być turniej o puchar prezydenta, miał być mecz reprezentacji Polski. To już przeszłość? To były plany tamtych ludzi i zamykamy rozdział?
My jesteśmy jak najbardziej otwarci na organizację turniejów w Krakowie. A te zapowiedzi? Znając obietnice Stowarzyszenia Przyjaciół Żużla i te imprezy, to … myślę, że zweryfikował to czas. Podobnie jak z powrotem drużyny do rozgrywek ligowych, szansa na to była niewielka. Tak więc, skupmy się na przyszłości, a nie na obietnicach i zapowiedziach imprez, które nie wiadomo, czy w ogóle doszłyby do skutku.
Czyli gruba kreska i skupiamy się na lidze.
Spółka Speedway Kraków skupia się na swoich planach i celach, my nie patrzymy na to co robili i co obiecywali inni. My jesteśmy całkowicie innym podmiotem i działającym jednak na całkiem innych zasadach.
[ZT]33038[/ZT]
Kiedy pan powie: tak mogę potwierdzić, na pewno Speedway Kraków jedzie w lidze?
Musimy się jeszcze chwilę wstrzymać z taką deklarację, bo nie chcę składać obietnic bez pokrycia. Nie jestem w stanie podawać konkretnego terminu, ale robimy wszystko, żeby Kraków wrócił na mapę polskiego żużla. Bądźmy dobrej myśli. Poprosiliśmy PZMot i władze polskiego żużla o wyjątkowe potraktowanie i przedłużenie tych terminów do końca lutego. Nie ukrywajmy, że spółka powstała niedawno i w półtora miesiąca nie jest łatwo zbudować klub i postawić to wszystko na nogi. A do tego zebrać 2-2,5 miliona złotych. Ale jest zainteresowanie sponsorowaniem klubu, co nas bardzo pozytywnie zaskoczyło. Są nawet podmioty, które wcześniej sponsorowały żużel. Myślałem, że będą zrażeni tym co się działo, ale widać, że ci ludzie naprawdę kochają sport żużlowy i zależy im żeby wrócił do Krakowa.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz