„Jestem sfokusowany na swojej karierze”

Rozmowa z Jarosławem Hampelem - zawodnikiem Falubazu Zielona Góra. Rozmawia Tomasz Zalewa

Ale się wszyscy czepili żeby ci robić w Warszawie pożegnanie z tym cyklem Grand Prix. Przecież ty jeszcze jak młody chłopak.

[ZT]33072[/ZT]

(śmiech). I zobaczymy co będzie się działo. Najpierw chcę wyjechać na tor i zobaczyć w jakiej jestem dyspozycji i jak to wszystko wygląda. Fizycznie czuję się naprawdę bardzo dobrze, ale dochodzą czynniki sprzętowe i wiele innych. To będzie odpowiedź na to co ewentualnie z tym startem w Grand Prix. Jeśli wszystko będzie tak jak sobie to zaplanowałem i będę w odpowiedniej formie, żeby rywalizować na najwyższym poziomie, to jasne, że tak.

W ogóle dziwnie, bo rodowity łodzianin nie jeździł jeszcze nigdy w klubie z Łodzi. Ty miałeś w ogóle przez te lata propozycje z Orła? Rozważałeś kiedyś starty w tym klubie?

Nigdy nie było takiej sytuacji, nigdy nie było tematu Łodzi. Zawsze była Ekstraliga od samego początku i czuję się, że jestem na dobrym i odpowiednim poziomie, żeby dalej ścigać się z najlepszymi zawodnikami na świecie. Mam nadzieję, że z sukcesami.

Gdzie pojedziesz za granicą w tym sezonie?

Szwecja i klub Lejonen Gislaved.

I tylko Szwecja?

Tylko Szwecja. Większość meczów ligi szwedzkiej i taki jest plan zagranicznych startów na ten sezon.

Grzegorz Walasek poszedł w trenerkę, podobnie Krzysiek Buczkowski. Uprawnienia masz?

Nie, nie. Nie mam i jeszcze nawet o tym nie myślę. Cały czas jestem sfokusowany na swojej karierze sportowej i zawodniczej. Podkreślam totalnie zawodniczej. Kompletnie nie myślę o tym co będzie dalej, czy bym chciał być trenerem i mieć uprawnienia, czy jednak się nie zdecyduję na taką drogę. To nie jest jeszcze ten moment. Jestem cały czas zajęty przygotowaniami, trenowaniem, planowanie, tak, żebym jeszcze pojeździł na naprawdę przyzwoitym poziomie. Nie myślę o trenowaniu kogoś, ale o tym jak trenować samemu, żeby były tego efekty. To mi zaprząta głowa, a nie żadne poboczne tematy.

[ZT]33026[/ZT]

Ale niemożliwe, że nie słyszałeś o pomyśle jaki rzucił prezes GKSŻ Ireneusz Igielski. Widziałbyś się jako asystent Rafała Dobruckiego w reprezentacji Polski?

Słyszałem, słyszałem. Ciekawy jest to pomysł, ale ja mam nadzieję, że na jakiś czas ten pomysł jednak odłożymy. To nie jest ten moment, kiedy chciałbym o tym myśleć. Przesuńmy to w czasie. Typowo zawodniczo myślę, taką mam mentalność i na tym się skupiam.